Zbigniew Boniek poruszył temat meczu pomiędzy Polską i Argentyną na mistrzostwach świata w Katarze. Były prezes PZPN obawia się, że jeśli sprawą zajmie się FIFA, efektem mogą być poważne problemy.
Występ reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Katarze stanął pod znakiem zarówno pierwszego od 36 lat awansu do fazy pucharowej, jak i kilku mniejszych lub większych afer. Chodzi przede wszystkim o tzw. aferę premiową, która rzekomo miała mieć największy wpływ na utratę posady przez Czesława Michniewicza.
Piłkarze prosili Argentyńczyków o przyhamowanie
Głośno było również o ostatnim grupowym spotkaniu biało-czerwonych z Argentyną. Późniejsi mistrzowie świata wygrali 2:0, ale nie trudno było odnieść wrażenie, że wynik mógłby być wyższy. W końcowych fragmentach meczu “Albicelestes” wyraźnie spuścili z tonu i nie dążyli do podwyższenia wyniku.
Już po zakończeniu turnieju argentyński obrońca Nicolas Tagliafico zdradził szczegóły tamtego spotkania. Przyznał, że jeden z piłkarzy polskiej kadry poprosił go, aby Argentyńczycy nie strzelali kolejnych bramek, ponieważ wyższa porażka wyrzuciłaby ich z turnieju.
Nicolás Tagliafico confiesa que jugador de Polonia le pidió que dejaran de atacar
“Los polacos no querían jugar luego del primer gol”
VIDEO ▶ rel=”nofollow”https://t.co/tAEo44gyJa rel=”nofollow”pic.twitter.com/cU9cVoFtim
— La Afición (@laaficion) rel=”nofollow”January 8, 2023
Boniek obawia się kary od FIFA
Do wypowiedzi Tagliafico odniósł się Zbigniew Boniek. W rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale “Prawda Futbolu” były prezes PZPN stwierdził, że reprezentacja może mieć problemy ze strony FIFA.
— Tagliafico na pewno sobie tego nie wymyślił. Bo nie miał powodów, żeby po miesiącu sobie coś takiego wymyślić. W ogóle ten mecz z Polską w całej rzeczywistości mundialowej Argentyny odgrywał najmniejszą rolę, bo były ciekawsze spotkania. Wiem nawet, w której to było minucie i gdzie to się stało. Na środku boiska. Jakby ktoś to przejrzał, to jest taki dialog, jak jeden z polskich piłkarzy podchodzi do Tagliafico i zakrywa usta – mówił Boniek.
— To jest niebezpieczne. To rzecz bardzo poważna, bo jeśli FIFA zdecyduje się zająć tym tematem, to może wezwać piłkarza. To nie jest dialog, to jest nawoływanie do czegoś, co zmienia wynik i sytuację na boisku. Nie można takich rzeczy robić na takim poziomie – stwierdził były prezes PZPN.
Jeśli FIFA zwróciłaby swoją uwagę na tę sprawę, mogłaby nawet zdyskwalifikować piłkarza, który poprosił Argentyńczyka o nieatakowanie Biało-Czerwonych.
Argentyńczyk zaskakuje. „Po pierwszym golu Polacy nie chcieli grać”