Fortuna I Liga: Bezbramkowo na Warmii i Mazurach. Rośnie frustracja Stomilu.

Aktualizacja: 6 lut 2023, 13:55
24 lis 2019, 14:56

     Mimo emocjonującej końcówki spotkania, kibice na Warmii i Mazurach nie  doczekali się przełamującego serię zwycięstwa drużyny z Olsztyna,  ani nawet bramek. Stomil bezbramkowo zremisował z Radomiakiem.

Po początkowym badaniu sił piłkarze obu zespołów przeszli do ofensywy. Najpierw gospodarzy postraszył w 16. min. Leandro, który mierzył w długi róg olsztyńskiej bramki, ale nieznacznie chybił. W 21. min. odpowiedzieli piłkarze Stomilu, lecz próba strzału ugrzęzła  pośród obrońców Radomiaka i groźba została oddalona.

Mimo żywej gry z obu stron, trudno było liczyć na jakąś czystą pozycję, zatem piłkarze próbowali z dystansu zaskoczyć bramkarza. W 26. min. po krótkiej żonglerce z dystansu strzelał Mikita i Skiba miał kłopoty z obroną niełatwej piłki.

W 37. min. akcja przeniosła się pod radomską bramkę, ale Lech zbyt słabo główkował, by zagrozić bramce rywali.

W 45. min. po bilardowych manewrach na obrzeżach pola karnego,  w których uczestniczyli zawodnicy obu drużyn, Siemaszko doszedł do dobrej pozycji strzeleckiej, ale uderzył w boczną siatkę.

Dużo walki było w tej odsłonie gry, lecz głównie w środku boiska. Jednakże  mimo aktywności  z obu stron, w stolicy Warmii i Mazur bramek kibice nie zobaczyli.

Pierwszy kwadrans po przerwie  należał do gości. W 47. min. Abramowicz dobrze uderzał na olsztyńską bramkę, ale za wysoko. W 59. min. po pomysłowej akcji Radomiaka w ogromnym zamieszaniu w polu karnym piłka znalazła w pobliżu bramki Mikitę, lecz ofiarnie interweniowała obrona Stomilu.

Potem gra się wyrównała i przez kilkanaście minut pod bramkami nic się nie działo. Dopiero w 80. min. Radomiak był bliski zdobycia gola, po centrze z rzutu rożnego. Górski strzelił jednak w poprzeczkę, a dobitka Cichockiego przeleciała ponad bramką.

Końcówka meczu zdecydowanie rozgrzała olsztyńską publiczność. W 85. min. Sobczak zostawił w polu karnym piłkę Skrzeczowi, ale ten w wymarzonej okazji nie zdołał pokonać Halucha. W ostatniej minucie spotkania na ustach wszystkich kibiców Stomilu mógł być Molloy. Najpierw uderzył z dystansu, ale bramkarz z Radomia spisał się bardzo dobrze. Natomiast kilkadziesiąt sekund później ten sam zawodnik otrzymał znakomite zagranie w pole karne, lecz mając do bramki 11. metrów w doskonałej sytuacji posłał piłkę obok lewego słupka bramki Radomiaka. Gracze i kibice gospodarzy z frustracją przyjęli ostatni gwizdek sędziego.

Stomil w dalszym ciągu nie może wygrać spotkania ligowego, podobnie jak ostatnio Radomiak. Olsztynianie nie wygrali już 8. meczu z rzędu, dla radomian było to już 4. z rzędu takie spotkanie.

STOMIL OLSZTYN   0:0   RADOMIAK RADOM

Stomil Olsztyn: Skiba – Bucholc, Remisz, Mosakowski, Kuban – Tecław, Waldemar Gancarczyk – Siemaszko, Lech (63. Molloy), Mateusz Gancarczyk (76. Hinokio) – Sobczak

Radomiak Radom: Haluch – Jakubik, Pietrzyk, Cichocki, Abramowicz, Mikita, Karwot (87. Banasiak), Leandro, Makowski, Kaput (81. Michalski), Nowak (67. Górski)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA