Francja finałowym rywalem Argentyny! Trójkolorowi pokonali Maroko

14 gru 2022, 21:55

Trójkolorowi są na najlepszej drodze do obrony tytułu mistrzów świata. Francuzi rozprawili się w półfinale mundialu w Katarze z Marokiem (2:0). Bramki w środowym meczu strzelali Theo Hernandez oraz Randal Kolo Muani. Teraz podopiecznych Didiera Deschampsa czeka batalia z Argentyną. 

Pierwsza połowa Francja – Maroko dla Trójkolorowych

Francuzi przyjechali do Kataru zainteresowani tylko jednym – obroną trofeum, które wywalczyli na MŚ 2018. W drodze do tego celu zawodników znad Loary nie potrafili zatrzymać m.in. Polacy i Anglicy, których to Trójkolorowi wyeliminowali w poprzednich rundach fazy pucharowej. W półfinale podopiecznym Didiera Deschampsa przyszło się natomiast zmierzyć z Marokańczykami.

Starcie na Al Bayt Stadium rozpoczęło się dla aktualnych czempionów znakomicie. Już w 5. minucie na prowadzenie wyprowadził Francuzów Theo Hernandez. Zawodnik przywdziewający na co dzień barwy AC Milan wykorzystał zamieszanie w polu karnym Marokańczyków i skierował futbolówkę w sam środek bramki.

W środowym meczu szybko mogło być 2:0. W 17. minucie minimalnie pomylił się jednak Olivier Giroud, który zmarnował doskonałą okazję i jedynie obił piłkę o lewy słupek bramki Marokańczyków. Francuski napastnik w pierwszej połowie miał jeszcze jedną doskonałą okazję. W 36. minucie podanie posłał mu bowiem Aurelien Tchouameni. Giroud posłał jednak futbolówkę obok bramki.

Randal Kolo Muani pozbawił marzeń ekipę z Afryki

Po zmianie stron obraz gry uległ pewnej zmianie. Francuzi cofnęli się bliżej swojego pola karnego i to Marokańczycy byli zespołem, który częściej atakował bramkę rywala. Zespołowi z północnych rubieży Afryki brakowało jednak skuteczności i celności. Wszystkie uderzone futbolówki kończyły blokowane przez obrońców lub przelatywały obok jednego ze słupków.

W 79. minucie prawdziwe wejście smoka zaliczył natomiast Randal Kolo Muani. Chwilę po pojawieniu się na boisku Francuz strzelił gola na 2:0. Wielkie brawa należą się jednak nie tylko jemu, ale przede wszystkim Kylianowi Mbappe. Zawodnik PSG zaczarował obrońców Maroka i przedarł się przez całą defensywę afrykańskiego zespołu, czym otworzył drogę do bramki swojemu koledze.

Tym samym w wielkim finale, po raz drugi z rzędu, zagrają Francuzi. Dzielnych Marokańczyków czeka natomiast walka o 3. miejsce. W sobotnim meczu afrykański zespół powalczy z Chorwacją. Na Trójkolorowych czekają Argentyńczycy.

Kibice wystawieni do wiatru. Przed meczem Francja – Maroko

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA