Francuskie Bordeaux jest czwartym miastem, które podjęło decyzję o tym, aby w trakcie katarskiego mundialu nie pokazywać meczów na dużym ekranie. Władze miasta argumentują to łamaniem praw człowieka przez Katar oraz negatywnym wpływem turnieju na środowisko.
Bordeaux, Lille, Strasburg i Reims bez stref kibica na mundial
Informację o tym, że w Bourdeaux nie zostanie utworzona strefa kibica, w poniedziałek rano podał radiu RMC burmistrz tego miasta, który reprezentuje zieloną partię polityczną. Wcześniej na takie decyzje zdecydowali się radni Lille, Strasburga oraz Reims.
— Naprawdę odnoszę wrażenie, że gdyby Bordeaux miało strefy kibica, byłoby wspólnikiem tego wydarzenia sportowego, które reprezentuje wszystkie humanitarne, ekologiczne i sportowe nieprawidłowości — przyznał Pierre Hurmic, burmistrz Bordeaux.
Hurmic zapewnił, że nie zamierza ani przez sekundę oglądać zbliżającego się mundialu i dodał, że nie zmieni decyzji nawet gdyby Francja dotarła do wielkiego finału turnieju.
Im bliżej startu piłkarskiego mundialu, tym coraz częściej słychać o różnych decyzjach, które mają zwrócić uwagę na sytuację Kataru. Niedawno firma Hummel zaprezentowała stroje reprezentacji Danii, na których logo federacji piłkarskiej oraz producenta zlewa się z resztą koszulki.
Francja podczas mundialu zagra w grupie D razem z Australią, Danią i Tunezją.
Dania protestuje przeciwko łamaniu praw człowieka w Katarze. Wyjątkowe stroje na mundial