Już 27 marca Polska zagra z Albanią w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2024. Nadal nie ma pewności, gdzie odbędzie się mecz. Wszystko ze względu na usterkę, którą w listopadzie znaleziono na PGE Narodowym. Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN zapowiedział jednak, że nasza rodzima federacja ma plan awaryjny.
PZPN wierzy, że mecz z Albanią odbędzie się w Warszawie
Kilka dni przed listopadowym meczem Polska – Chile Stadion PGE Narodowy w Warszawie został zamknięty z powodu wykrycia wady konstrukcyjnej. Cały czas trwają prace, aby obiekt mógł powrócić do normalnego funkcjonowania. Być może będzie on już gospodarzem starcia Polska – Albania, które ma odbyć się 27 marca w naszym kraju.
– Ja trzymam kciuki, że to będzie Warszawa. Z uwagi na wiele czynników. Przede wszystkim chodzi o komfort drużyny, to yu jest jej miejsce, tu w Warszawie jest dom drużyny. Oczywiście, jeśli wydarzy się tak, że trzeba będzie przenieść się na inny stadion, to jesteśmy gotowi – powiedział sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski.
Działacz przyznał, że nasza rodzima federacja zrobi wszystko, aby spotkanie mogło odbyć się w Warszawie. W rozmowie z portalem „Sport.pl” Wachowski został zapytany, czy główną alternatywą dla PGE Narodowego jest Stadion Śląski w Chorzowie. Sęk w tym, że tam odbywają się prace modernizacji oświetlenia, które mają potrwać do końca marca.
– Stadion Śląski był z pewnością szczęśliwy w ubiegłym roku. Graliśmy tam bardzo istotny mecz i nawet z racji tego jest wysoko w tej hierarchii. Nie wiem tylko, czy na Stadionie Śląskim nie trwają aktualnie jakieś prace modernizacyjne związane z instalacją dodatkowego oświetlenia. Więc to może być jeszcze inny stadion – dodał.
🔴 https://t.co/i2eZnrKdhg LIVE | Gdzie zagra reprezentacja jeśli nie na @PGENarodowy i @StadionSlaski? @LukasWachowski pic.twitter.com/SSqBSyLcxl
— Sport.pl (@sportpl) January 30, 2023
Jakie mamy alternatywy przed meczem Polska – Albania?
Prace na Stadionie Śląskim oznaczają, że mecz Polska – Albania, w przypadku niemożności rozegrania go na PGE Narodowym, będzie musiał zostać przeniesiony jeszcze w inne miejsce. Konkretnych lokalizacji Wachowski podawać nie chciał, ale jest jasne, że alternatywą mogą być jedynie największe polskie stadiony, które gościły m.in. mistrzostwa Europy 2012.
W tym gronie są przede wszystkim Tarczyński Arena we Wrocławiu, Stadion w Poznaniu czy Polsat Plus Arena Gdańsk. Każdy z tych obiektów był budowany lub modernizowany przed 2012 rokiem i może pomieścić ponad 40 tysięcy widzów. Pod uwagę brany jest również Stadion Wojska Polskiego w Warszawie. To właśnie on był rezerwową areną, której użyto do rozegrania spotkania Polska – Chile.
To już prawdziwa plaga. Polski zespół nie dokończył sparingu w Turcji