Mistrzowie Polski są w gazie. Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski zmiótł z parkietu koszykarzy Kinga Szczecin. Ostrowianie zwyciężyli aż 118:79. Perfekcyjny występ wśród podopiecznych Igora Milicicia zanotował James Palmer, który popisał się stuprocentową skutecznością rzutów.
To była istna czystka w wykonaniu drużyny Stali Ostrów Wielkopolski. Zespół prowadzony przez Igora Milicicia nie pozostawił żadnych złudzeń gospodarzom. Przyjezdni już w kwarcie otwierającej zmagania wypracował osiemnastopunktową przewagę, wykorzystując błędy oponentów i trafiając aż sześć prób z dystansu. Wynik po pierwszej odsłonie? 36:18!
Zawodnicy „Stalówki” nie zamierzali zwalniać tempa, wciąż atakując i sukcesywnie powiększając różnicę. Kontrola to mało powiedziane. Goście dokonali ostrowskiej masakry piłką do basketu. Kingowi zdecydowanie brakowało argumentów, żeby nawiązać równorzędną walkę w tym pojedynku. Ostateczny rezultat budzi respekt – 118:79.
Genialne zawody ma za sobą James Palmer, który wniósł do gry ostrowian niesamowitą iskrę z ławki rezerwowych. Amerykanin zdobył 24 punkty, trafiając wszystkie dziesięć prób z pola (3/3 zza łuku plus jeden celny rzut wolny). James Palmer do dorobku dołożył 8 zbiórek oraz 5 asyst. W pokonanej drużynie najlepiej wypadł Cyril Langevine, który zaliczył double-double, składające się z 18 „oczek” i 10 zbiórek.
James Palmer – co za mecz❗️@BMSLAMStal @EnergaSA #EnergaBasketLiga #PLKPL pic.twitter.com/U5epEsK7hx
— Energa Basket Liga (@PLKpl) March 23, 2022
King Szczecin nadal pozostaje w walce o fazę play-off. Natomiast koszykarze z Ostrowa Wielkopolskiego zajmują drugą pozycję w tabeli Energa Basket Ligi ze stratą jednego zwycięstwa do liderującej ekipy Grupa Sierleccy Czarni Słupsk.