– Każdy widział jak to się skończyło. Hamalainen był na dwumetrowym spalonym. Sędzia boczny szybko uciekł do szatni i teraz mówił, że przeprasza i płacze w szatni, że podjął taką decyzję. No, ale to już któryś raz. Jagiellonia też tutaj przyjechała i karnego dostała w 95. minucie. Jesteśmy rozczarowani, bo gonimy całe spotkanie, walczymy, strzelamy bramkę w 90 minucie, a potem sędziowie w taki sposób kończą mecz – mówił po meczu Maciej Makuszewski.
Serca fanów z Poznania, mocno zabolał też fakt, że zwycięstwo Wojskowym dał właśnie Kasper Hamalainen, który niegdyś był ulubieńcem sympatyków Lecha, a jego przenosiny do Warszawskiej Legii, wzbudziły wiele negatywnych emocji. Skomentował to również Łukasz Trałka, który swego czasu skrytykował Fina za jego decyzję o zmianie klubu – To, że gola nam strzelił Kasper Hamalainen nie ma żadnego znaczenia. Najważniejsze, że zrobił to ze spalonego.