Górnik wygrywa na koniec kolejki

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:37
20 kwi 2015, 19:58

Górnik Zabrze pokonał 2:0 GKS Bełchatów w ostatnim meczu 28. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.

Pierwszy strzał w meczu oddał Górnik. Robert Jez próbował zaskoczyć bramkarza gości z dystansu, jednak piłka minęła zdecydowanie bramkę. Początek meczu był ciekawy, i Górnik i GKS próbowali zaskoczyć rywala a to z kontry, a to strzałem z dystansu. W 16. minucie strzału z dystansu próbował Gergel, jednak Trela bez problemu wyłapał futbolówkę. Po dobrym, szybkim początku później tempo trochę zwolniło. W 20. minucie Sawala brzydko sfaulował Sobolewskiego, i sędzia nie zawahał się pokazać pierwszego żółtego kartonika w dzisiejszym meczu. Cztery minuty później bardzo ładną akcję przeprowadził Górnik Zabrze. Kosznik dośrodkował z lewej strony w pole karna, piłka wylądowała pod nogami Gergela, jednak niestety dla zabrzan, ten trafił nie czysto w piłkę, i wynik meczu wciąż się nie zmieniał. Jednak już pięć minut później Górnik dopiął swego, i objął prowadzenie. Madej dośrodkował na głowę Jeza, który idealnie wyłożył piłkę Kosznikowi. Ten z kilku metrów huknął, i kibice na stadionie w końcu mogli się cieszyć. GKS w tamtym momencie gry nie miał zbyt wielu argumentów, zaś Górnik utrzymywał wciąż swoją przewagę.
I tak było do końca pierwszej połowy.

Na początku drugiej połowy, w 51. minucie bardzo ładny strzał z rzutu wolnego oddał Poźniak, jednak świetną informację popisał się Steinbors. Mimo pierwszych dobrych minut gości, znowu to Górnik zaczął dominować. Od 70. minuty bełchatowianie mieli jeszcze bardziej pod górkę, ponieważ musieli radzić sobie w dziesięciu. Trener Zub wykorzystał wszystkie zmiany, a kontuzji doznał Arkadiusz Piech i musiał zejść z boiska. I już dwie minuty później Górnik wykorzystał przewagę zarówno sportową, jak i liczebną na boisku i wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Szeweluchin wykorzystał zamieszanie w polu karnym GKS-u, i piłki przedarła się pomiędzy rękami Treli. Bełchatowianie nie istnieli praktycznie na boisku. Jedną z ich ostatnich okazji był strzał Maka, jednak piłkarz GKS-u trafił wprost w Steinborsa. Niemal do końca spotkania przewagę utrzymywał Górnik, jednak w pierwszej minucie doliczone czasu Mak stanął sam na sam z bramkarzem. Jednak i ta sytuacja była za trudna do wykończenia dla piłkarza GKS-u. Wynik do końca meczu nie uległ zmianie.

Dla Górnika to pierwsze zwycięstwo od 23. sierpnia na swoim stadionie. A w ogóle pierwsza wygrana od lutego. GKS przegrał szósty raz z rzędu. Zaś w ostatnich dziesięciu spotkaniach to już dziewiąta porażka GKS-u. Bełchatowianie nie wykorzystali szansy wyjścia ze strefy spadkowej. Obecnie bełchatowianie zajmują przedostatnie, 15. miejsce i mają na koncie 30 pkt. Tylko punkt mniej ma ostatni Zawisza. Górnik zaś dzięki zwycięstwu awansował na 6. miejsce i ma na koncie 40 pkt. W następnej kolejce Górnik zagra w Szczecinie z Pogonią, zaś GKS u siebie z Jagiellonią.

20 kwietnia 2015, 18:00 – Zabrze (Stadion im. Ernesta Pohla)
Górnik Zabrze 2-0 GKS Bełchatów

Rafał Kosznik 29, Ołeksandr Szeweluchin 72

Górnik: 1. Pāvels Šteinbors – 26. Adam Danch, 2. Błażej Augustyn, 21. Mariusz Magiera – 11. Roman Gergel, 6. Radosław Sobolewski (46, 7. Rafał Kurzawa), 20. Erik Grendel (85, 25. Dzikamai Gwaze), 18. Łukasz Madej, 81. Róbert Jež, 4. Rafał Kosznik – 23. Szymon Skrzypczak (69, 5. Ołeksandr Szeweluchin).

Bełchatów: 44. Dariusz Trela – 17. Adrian Basta, 24. Damian Zbozień, 66. Błażej Telichowski, 15. Adam Mójta (46, 5. Paweł Baranowski) – 33. Sebastian Olszar (65, 10. Pawieł Komołow), 20. Patryk Rachwał, 6. Szymon Sawala (62, 4. Damian Szymański), 19. Kamil Poźniak, 9. Michał Mak – 7. Arkadiusz Piech.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA