Grad goli w 17. kolejce Polskiej Hokej Ligi!

4 lis 2017, 00:31

W piątek, 3 listopada zostało rozegrane 5 meczów 17. kolejki Polskiej Hokej Ligi, z czego jeden możemy nazwać „derbami Katowic” a drugi – „starciem mistrzów”, gdyż była to potyczka o pozycję wicelidera.

Tatry-Ski Podhale Nowy Targ 4-6 Polonia Bytom 

Wieczór rozpoczął się meczami Tatry Ski Podhale Nowy Targ z Polonią Bytom. „Szarotki” przegrały na własnym lodowisku 4-6, przez co utrzymują się nadal na 5. pozycji w tabeli. Wynik otworzył w 7. minucie pierwszej tercji Michał Działo, a po nim trafienie dołożył Filip Stoklasa (’14). Gola kontaktowego po rozpoczęciu 2. tercji zdobył Jarosław Różański (’22). Bytomianie jednak nie odpuszczali i w 30. minucie strzelił Michał Kalinowski. W przewadze podwójne trafienie zanotował ponownie Filip Stoklasa (’33, ’39). W trzeciej tercji gospodarze próbowali wyprowadzić grę na lepsze tory i dublet ustrzelił Elvijs Biezais (’44; ’50), dodatkowego gola dołożył Sergei Ogorodnikov (’54). Końcowe trafienie do pustej bramki zaliczył jeszcze Mateusz Danieluk (’60) i ustalił końcowy wynik na 6-4 dla gości z Bytomia.

Unia Oświęcim 12-1 PZHL Katowice U20 

Na lodowisku w Oświęcimiu Unia podejmowała ostatnią drużynę w tabeli, PZHL Katowice U20. Mecz zakończył się wynikiem aż 12:1! Jednego, honorowego gola dla zawodników z Katowic strzelił Maciej Rybak, zaś Unia ustawiła sobie spotkanie już na początku, kiedy to w pierwszej tercji jej zawodnicy zdobyli 5 goli! Strzelali kolejno: Adam Rufer (’3), Jan Danecek (’7), Ondrej Kasperlik (’12), Damian Piotrowicz (’14) oraz Martin Kasperlik (’17). Drugą tercję spotkania otworzyli ostrzałem na bramkę rywali bracia Kasperlik wpisując się na listę punktujących w 28. i 31. minucie meczu. Swoje trafienie dołożył jeszcze Rufer (’31) i do szatni po drugiej tercji gospodarze schodzili z wynikiem 8:0. W 47. minucie spotkania jeden z zawodników został ukarany karą, przez co hokeiści z Oświęcimia mieli więcej miejsca na lodowisku, co poskutkowało kolejnymi celnymi strzałami. Stan gry na 9:0 podwyższył Peter Tabacek, na 10:0 Ondrej Kasperlik (’47), a 11. trafienie zdobył w 48. minucie Peter Bezuska. Gości „dobił” w 58. minucie Jakub Saur, który ustalił tym samym wynik na 12:1. Wyniki PZHL Katowice nie są zbyt zadowalające, lecz wraz z końcem 2. rundy kończą oni swoje występy w PHL.

GKS Katowice 7-2 Naprzód Janów

W derbach Katowic również nie zabrakło emocji. W trzeciej tercji „GieKSa” naparła na bramkę rywali i stan gry z 4:0 zmienił się na 7:2. GKS był w tym meczu zdecydowanym faworytem, co też hokeiści pokazali od pierwszych minut na lodowisku. Po szybkiej akcji na koniec 1. tercji spotkania, na listę strzelców wpisał się Radosław Sawicki (’16). Mogłoby się wydawać, że Michał Elżbieciak postawił w bramce Janowa mur, którego nie można było przebić, lecz już na początku drugiej tercji dynamiczną akcją popisał się Martin Cakajik (’21) a zaraz po nim Lukas Martinka (’22) oraz Jesse Rohtla (’27). Grający w przewadze Janów wykorzystał podwójnie sytuację i na tablicy wyników pojawiło się 4:2, co przybliżało ich do lepszego rezultatu. Dla gości krążek w bramce umieścił Jan Seda (’30) oraz Wojciech Stachura (’38). Gospodarze jednak nie pozwolili na więcej i w trzeciej tercji definitywnie zakończyli marzenia Anteo Janów o zwycięstwie, zdobywając 3 gole. W przewadze jednego gracza gola zdobył ponownie Cakajik (’52). Krążek między słupkami umieścili również Patryk Wronka (’57) i Oskar Krawczyk (’58).

Orlik Opole 2-4 GKS Tychy

Podczas gdy w Katowicach toczyły się derby, równolegle miało miejsce jeszcze jedno spotkanie. Orlik Opole na własnym lodowisku mierzył się z liderem Polskiej Hokej Ligi – GKS-em Tychy. Goście od pierwszej tercji przejęli w tym meczu przewagę i utrzymali ją do końca. Pierwsze trafienie dla tyszan zanotował w 5. minucie Adam Bagiński. Na drugiego gola „Trójkolorowi” czekali aż do 31. minuty spotkania, kiedy w końcu krążek w siatce umieścił Mateusz Bepierszcz. Dwa razy na listę strzelców w 3. tercji wpisał się Kamil Kalinowski (’42, ’51), który z przytupem powrócił w ostatnim czasie na lodowisko. Mecz zakończył się rezultatem 2:4 dzięki podwójnemu trafieniu Jarosława Lorka w trzeciej tercji spotkania w Opolu.

JKH GKS Jastrzębie 1-3 Cracovia 

W „starciu mistrzów” możemy mówić o ogromnym pechu zarówno JKH, jak i Cracovii. W pierwszej tercji spotkania krążek bardzo wiele razy trafiał w słupki oraz poprzeczki, jednak nie potrafił znaleźć drogi do siatki żadnej z bramek. Mecz był bardzo wyrównany, jednak po dwóch nieuznanych golach dla krakowian, można było pokusić się o stwierdzenie, że wynik się zemści. Tak jednak się nie stało. Po podyktowanym rzucie karnym dla Jastrzębia obronną ręką wyszedł z niego bramkarz reprezentacji Polski i Cracovii Rafał Radziszewski. Pasy nabrały w tym momencie jeszcze więcej pewności siebie i objęły prowadzenie po strzale Tomasa Sykory (’22). Szala zwycięstwa zaczęła wówczas przechylać się na korzyść „Pasów”. Później goście musieli jednak czekać na gole aż do 3. tercji, w której to krążek do bramki wpakowali Petr Sinagl (’29) oraz Peter Novajovsky (’30). Na tafli nie obyło się jednak bez kar i rękoczynów. Mecz nie zakończył się jednak wynikiem 3:0 dla przyjezdnych! W ostatnich minutach grające w przewadze Jastrzębie zdobyło gola. Jego strzelcem został Martin Vozdecky (’60). Goście z Krakowa w tej kolejce okazali się lepsi i zgarniając 3 punkty awansowali na pozycję wicelidera PHL.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA