W najbliższy piątek na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie w ramach 3. kolejki PGE Ekstraligi miejscowa Fogo Unia podejmie Get Well Toruń. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 19:30.
Spotkanie to można jak najbardziej uznać za hit nadchodzącej kolejki w najlepszej lidze żużlowej świata. Na stadionie im. Alfreda Smoczyka spotkają się bowiem dwie drużyny stawiane przed sezonem w gronie faworytów do złotego medalu.
Nie tak początek sezonu wyobrażali sobie wszyscy ludzie związani z leszczyńskim klubem. Dwie porażki i plaga kontuzji to tylko niektóre z problemów, które dopadły biało-niebieskich. Brak Dominika Kubery i Emila Sajfutdinowa, urazy Daniela Kaczmarka i Petera Kildemanda mogą niepokoić przed piątkowym spotkaniem. Adam Skórnicki nie dokonał przetasowań par w zespole. W Lesznie na pewno bardzo liczą na skuteczną jazdę Piotra Pawlickiego, który kompletnie zawiódł w dwóch pierwszych spotkaniach. Widać jednak progres u byłego mistrza Świata Juniorów. Podczas sparingu, który odbył się w tym tygodniu, jeździł bardzo szybko i skutecznie, nie znalazł pogromcy wśród rywali. Jedynymi pewniakami w talii Skórnickiego wydają się być Grzegorz Zengota i Nicki Pedersen.
Get Well Toruń do tej pory ma za sobą jedno spotkanie z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra, który zakończył się zwycięstwem Aniołów. Torunianie z pewnością będą chcieli wykorzystać zamieszanie w ekipie gospodarzy i wywieźć 2 duże punkty z popularnego Smoka. By tego dokonać, menedżer Jacek Gajewski dokonał zmian w ustawieniu par. Z młodzieżowcami pojedzie Chris Holder, natomiast Greg Hancock będzie zawodnikiem do pary dla Adriana Miedzińskiego. Na pewno mocnym punktem torunian będzie świetnie czujący się na torze w Lesznie Paweł Przedpełski, który zawsze zawsze zdobywa pokaźne liczby punktów na Smoczyku.
Mimo, iż spotyka się obecnie ostatnia drużyna ligi z trzecią, emocji na torze nie zabraknie. Leszczynianie potrzebują zwycięstwa, gdyż kolejna porażka na własnym torze może sprawić, że ostatecznym rozrachunku zabraknie punktów by awansować do fazy Play-Off. Torunianie natomiast niesieni zwycięstwem z Falbuazem będą chcieli pokazać swoją moc i udowodnić, że nie bez przyczyny są stawiani w roli faworyta do medalu.