Udanie dla polskich sportowców rozpoczęły się 34 Halowe Mistrzostwa Europy w Lekkiej Atletyce, które od piątku do niedzieli potrwają w Belgradzie. Polscy sportowcy, na czele z polskim pretendentem do medalu w biegu na 800m Adamem Kszczotem, zaprezentowali się bardzo dobrze w porannych kwalifikacjach.
Jako pierwszy z Polaków do rywalizacji w belgradzkiej Kombang Arenie przystąpił Tomasz Jaszczuk, który skacząc 7,78 m, z siódmym wynikiem awansował do finału skoku w dal.
W komplecie do półfinałów w biegu na 400m awansowali wszyscy nasi reprezentanci – Iga Baumgart, Małgorzata Hołub, Justyna Święty oraz w rywalizacji panów Rafał Omelko. Pierwsza z Polek do półfinału awansowała dzięki dobremu czasowi w biegu eliminacyjnym, w którym zajęła trzecie miejsce.
Ze zmiennym szczęściem w eliminacjach na 800m rywalizowali nasi panowie. Pod nieobecność złotego medalisty sprzed dwóch lat Marcina Lewandowskiego, pobiegnie w Belgradzie na 1500m, polskim faworytem do złota na dystansie czterech okrążeń jest Adam Kszczot. Trenujący w Łodzi zawodnik po profesorsku rozegrał swój bieg i spokojnie awansował do półfinału. Sztuka ta nie udała się debiutantowi Mateuszowi Borkowskiemu.
Podobnie jak w eliminacjach na 800m mężczyzn, taka sama sytuacja miała miejsce, w eliminacjach pchnięcia kulą kobiet. Do finału, który odbędzie się w piątkowy wieczór, awansowała Paulina Guba,z rywalizacji odpadła zaś Agnieszka Maluśkiewicz.
Do sobotniego finału w trójskoku kobiet awansowała Anna Jagaciak – Michalska. Polska uzyskała doskonały wynik 14,15m, który jest tylko o 3 cm gorszy od rekordu polski.
7,78 cm?
Dziękuję za czujność, poprawione 😉