Tylko Michał HARATYK z trójki polskich kulomiotów awansował do piątkowego wieczornego finału pchnięcia kulą mężczyzn podczas rozgrywanych w Glasgow Halowych Mistrzostw Europy.
Polacy przystępowali do tych kwalifikacji z pozycji faworytów – HARATYK to mistrz Europy ze stadionu z Berlina z roku 2018, a BUKOWIECKI – obrońca mistrzowskiego tytułu z hali z Belgradu z roku 2017 r. i wicemistrz z Berlina. Z kolei SZYSZKOWSKI wracał do dobrego pchania po słabszym okresie w poprzednim sezonie.
Początek rywalizacji nie był udany dla naszych zawodników. Najlepszy z Polaków po pierwszej serii był SZYSZKOWSKI z wynikiem 20,28 m (przy odległości kwalifikacyjnej 20,90), drugi wynik uzyskał HARATYK – 20,16, a trzeci BUKOWIECKI, pchając tylko na odległość 19,60. W drugiej serii poprawił się tylko HARATYK, pchając na odległość 20,51 m, SZYSZKOWSKI osiągnął wynik 20,24, a BUKOWIECKI miał próbę spaloną. W trzeciej, ostatniej serii Mistrz Europy z Berlina osiągnął swój najlepszy wynik w sezonie – 20,98 m, który dał mu drugie miejsce w kwalifikacjach i pewny awans do finału. Niestety, to nie udało się pozostałym Polakom: SZYSZKOWSKI uzyskał tylko 19,85 m, a BUKOWIECKI poprawił się na 20,18 m, co w ostateczności dało im odpowiednio 10 i 11 miejsce w eliminacjach, ale nie dało awansu do ośmioosobowego finału.
Kwalifikacje dość nieoczekiwanie wygrał reprezentant Bośni i Hercegowiny – Mesud PEZER, który jako jedyny pchnął kulę na odległość 21 m (21,08 w najlepszej próbie). Trzecie miejsce przypadło zawodnikowi z Luksemburga Bobowi BERTEMESOWI z wynikiem 20.97. Ósme miejsce, dające awans do finału, zajął portugalski miotacz Francisco BELO ze średnim wynikiem 20,31 m.