Hokejowy wynik we Wrocławiu, Piast wreszcie wygrywa

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:14
10 mar 2017, 19:58

To było bardzo szalone rozpoczęcie 25. kolejki Lotto Ekstraklasy. Piast Gliwice ograł na wyjeździe 4:3 wrocławski Śląsk.

Nie da się ukryć, że spotkanie między 13. a 15. ekipą ligi nie było zachęcające. Piast to najgorsza drużyna ligi na wyjazdach, a Śląsk u siebie. Enigmatyczny był wynik i przebieg meczu.

Pierwsze minuty bezsprzecznie należały do gospodarzy, którzy groźnie atakowali bramkę Piasta. Nasza liga jednak potrafi płatać figle. W 7. minucie na bramkę popędził Badia, przymierzył za pola karnego i płaskim uderzeniem wyprowadził gości na prowadzenie. Dziesięć minut później powinien być remis, jednak żaden z zawodników gospodarzy nie przeciął dobrego zagrania Morioki. Mecz toczył się w przyjemnym tempie, jednak sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Jednym z nielicznych elementów, które sprawiały wrażanie sytuacji były stałe fragmenty gry. W 34. minucie znamiona bliźniaczego strzału z początku meczu nosiło uderzenie Vranjesa obronione przez Kamenara. Po dość przeciętnej pierwszej części, goście wygrywali 1:0.

Początek drugiej części gry idealnie rozpoczęli gracze Piasta. Z lewej strony boiska, z rzutu wolnego dośrodkowywał Gerard Badia, wprost na wbiegającego Urosa Koruna, który podwyższył rezultat meczu na 2:0. Chwilę potem próbował odpowiedzieć Robert Pich, jednak jego strzał był zbyt lekki. Chwilę potem mogło być 0:3, jednak Żivec minimalnie chybił celu. W 55. minucie idealnie z rzutu wolnego przymierzył Kovacević i gdy wydawało się, że Śląsk może powalczyć o remis, gola na 1:3 zdobył ponownie Badia. Jednak to nie był koniec. Chwilę potem Robert Pich ponownie przywrócił nadzieje kibicom zdobywając gola nr 2. Zwariowany mecz. Na 20 minut przed końcem skontrował Piast, ładnie na pozycję wyszedł Badia i kompletując hat-trick zdobył czwartego gola dla Piasta. Gospodarze wyglądali na pogodzonych ze swoim losem. Szanse na remis wydłużył jeszcze w 87. minucie ponownie Robert Pich. To jednak nic nie dało i Piast zainkasował komplet punktów.

Śląsk: Kamenar – Lewandowski, Pawelec, Celeban, Dankowski – Pich, Kovacević(76′ Stjepanović), Madej, Roman – Morioka – Zjawiński(72′ Biliński)

Piast: Szmatuła – Mraz(42′ Mójta), Korun, Hebert, Szeliga – Żivec(66′ Jankowski), Vranjes, Pietrowski, Bukata(66′ Masłowski) – Badia, Papadopulos

Śląsk Wrocław – Piast Gliwice 3:4 (0:1)
56′ Kovacevic, 58′, 87′ Pich  – 7′, 57′, 71′ Badia, 47′ Korun

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA