Piłkarze Irlandii w meczu z Polską zbytnio nie kalkulowali, a sędzia Jonas Eriksson pokazał im aż 5 żółtych kartek, co i tak było mocno pobłażliwe. Teraz Irlandzka federacja może spodziewać się od UEFA srogiej kary, bo ta już wszczęła postępowanie dyscyplinarne w sprawie zbyt ostrej gry piłkarzy z Irlandii.
Bezpardonowa gra wyspiarzy nie mogła zostać bez reakcji europejskiej federacji, bo takie są procedury. Artykuł 15. w punkcie 4. Regulaminu Dyscypliny UEFA mówi: ,,Jeśli reprezentacja albo klub zachowują się nieodpowiednio (na przykład, jeśli w trakcie meczu sędzia nałoży indywidualne kary na pięciu lub więcej piłkarzy) wówczas przeciwko takiej drużynie mogą zostać podjęte środki dyscyplinarne”.
W niedzielę było pięciu takich piłkarzy: Wes Hoolahan, John O’Shea, Seamus Coleman, Marc Wilson oraz James McCarthy. Ponadto szwedzki sędzia powinien ukarać także Jamesa McCleana, którego brutalny faul zapewnił Arkadiuszowi Milikowi miesięczną rehabilitację.
UEFA ostatecznie decyzje w tej sprawie podejmie na posiedzeniu, które jest zaplanowane na 21 maja. Cała sprawa na pierwszy rzut oka może wyglądać groźnie dla Irlandczyków, ale jednak nie mają oni się czego bać. Za tego typu wykroczenie przewidziane jest jedynie upomnienie, bądź też mała kara finansowa.
W niedzielę na Aviva Stadium w Dublinie padł remis 1:1. Polska nadal jest liderem Grupy D z 11 punktami na koncie. Irlandczycy zajmują w niej czwartą lokatę z dorobkiem 8 punktów.
