Jacek Magiera na konferencji: Do Legii może trafić piłkarz z głośnym nazwiskiem

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:20
23 sty 2017, 17:05

Dziś odbyła się konferencja trenera mistrzów Polski, Legii Warszawa Jacka Magiery. Szkoleniowiec “Wojskowych” podsumował pierwsze zgrupowanie zespołu, wspomniał o pozyskanych zawodnikach, o tym czy ktoś do klubu jeszcze dołączy oraz jak będzie wyglądał drugi wyjazd Legii na obóz…

– Nie zamierzam mówić o zawodnikach, którzy już odeszli. O Nikoliciu wiedzieliśmy już wcześniej, Prijovicia sytuacja rozwiązała się natomiast w ostatnich dniach grudnia. Nie powiem, kogo mi bardziej żal. Podjęliśmy decyzję, że odejdą od nas. Mam nadzieję, że spełnią swoje marzenia. Sanogo natomiast to lewonożny napastnik. Prowadziłem go w dziewięciu meczach w Zagłębiu Sosnowiec. To gracz, który pokazał, iż można z pierwszej ligi trafić do ekstraklasy. Do Legii może trafić piłkarz z głośnym nazwiskiem, tylko taki gwarantuje postęp zespołu
– Vadis będzie miał badania w poniedziałek wieczorem. Mamy nadzieję, że normalnie zacznie z nami trenować od wtorku. Kuba miał operację ręki. Na początku nie będzie brany pod uwagę w ćwiczeniach stykowych. Nie będziemy więc brać go pod uwagę jego obecności w sparingach. Nie wiem, czy zdąży wykurować się na starcie z Arką Gdynia. Moulin natomiast wraca do pracy.
– Nie rozegramy spotkania z Zenitem. Rosjanom nie odpowiadał termin zaproponowany przez nas i odwrotnie. Zamiast ich zmierzymy się z mołdawskim zespołem.
– Nic mnie nie zmartwiło po sparingach w Benidormie. Potraktowaliśmy te mecze jako jednostki treningowe. Nawet mocno nie analizowaliśmy tych spotkań. Przede wszystkim chcieliśmy zobaczyć, jak piłkarze reagują na wysiłek po ciężkich ćwiczeniach. Teraz będziemy przykładać większą uwagę do następnych meczów. Gra wewnętrzna nie gwarantuje nam takich wyników, jakie oczekiwaliśmy.
– Postaramy się kontynuować nasze założenia z poprzedniej rundy. Chcemy się rozwijać. Mamy jednak nowych zawodników, dlatego musimy wprowadzić pewne poprawki. Dążymy do tego, abyśmy w defensywie prezentowali się tak jak ze Sportingiem Lizbona, a nie w poprzednich meczach w Lidze Mistrzów.
– To prawda, że Vadis Odjidja-Ofoe i Guilherme mają przedłużyć kontrakt. Jednakże o szczegóły proszę pytać Michała Żewłakowa. Ja dostałem informację, że są takie plany i jest coraz bliżej sfinalizowania rozmów.
– Nie dam głowy, że już nikt z Legii nie odejdzie. Wszystko zależy od propozycji jakie wpłyną do klubu. Ja bym chciał, żebyśmy już nie tracili żadnych zawodników. Rozmawiałem kilka dni temu z Michałem Pazdanem i wiem, że przygotowuje się do dobrej gry naszego klubu. Czy ktoś do nas przyjdzie? Tak, szukamy graczy. Wszystko może się jeszcze wydarzyć. Nazwisk jednak nie wymienię. Po pierwsze, nie chcę, a po drugie, nie mam takiego upoważnienia. Mamy szeroką kadrę, ale każdy topowy gracz to wartość dodatnia dla zespołu.
– Zawiesiliśmy sobie bardzo wysoko poprzeczkę w poprzednim roku. Przyznam, ze powtórzenie takich wyników będzie cudem. Wygrywaliśmy przecież 4:1, 5:0. To nie jest łatwe. Na pewno chcemy się rozwijać i będziemy się starać, żeby dążyć do takiego poziomu. Wykonaliśmy kawał niezłej pracy w Benidormie. Pogoda nam nie przeszkodziła. My na pewno pragniemy prezentować ofensywną piłkę.
– My na razie rozmawiamy o Arce Gdynia. Pragniemy zwyciężyć z beniaminkiem. Później dopiero zaczniemy myśleć o Ajaksie. Następnie zmierzymy się z Ruchem Chorzów. Na pewno nie przygotowujemy się tylko do dwumeczu. Pragniemy wygrywać mecz za meczem. Ja osobiście nie widziałem żadnego jeszcze starcia amsterdamczyków w obecnym roku. Posiadam z dziesięć spotkań z poprzedniej rundy. Wyślemy niedługo naszych analityków, by mogli przyjrzeć się holenderskiej drużynie.
– Dla mnie pożegnanie Prijovicia z Warszawą nie jest normalne. Cieszę się jednak, że miałem go w swoim zespole. Wiele się od niego nauczyłem, zresztą on od nas też. Legia wyciągnęła do niego pomocną dłoń, gdy go sprowadzała. Zagrał w Lidze Mistrzów i tyle. Nasze drogi się rozeszły. Tomek Jodłowiec natomiast musi przepracować w pełni okres przygotowawczy. On musi mieć siły, by biegać z jednego pola karnego do drugiego. Nie zagwarantuję mu, że będzie grał, ponieważ Michał Kopczyński powiesił mu bardzo wysoko poprzeczkę.
– Na pierwszym zgrupowaniu mieliśmy treningi bez piłek, ponieważ trzeba swoje wybiegać. Teraz będzie trochę inaczej. Na pewno zawodnicy podczas sparingów spędzą więcej minut na boisku. Pragniemy potrenować stałe fragmenty gry. W poprzednim roku nie mieliśmy na to czasu. Atmosfera w zespole jest dobra. Dbają o to zawodnicy, chociażby Artur Jędrzejczyk.
– Skład coraz mocniej będzie się krystalizował. Niektórzy młodzi gracze nie trenowali wcześniej z takim obciążeniem, ale dzielnie sobie radzili. Nie wszyscy pojadą z nami na drugi obóz. Dwóch zawodników pójdzie na wypożyczenie. Mam tutaj na myśli Mateusza Wieteskę i Konrada Michalaka. Młodych będziemy powoli wprowadzać.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA