Jagiellonia Białystok 4:1 pokonała Koronę Kielce w meczu 25. kolejki Lotto Ekstraklasy. Po tym zwycięstwie podopieczni Michała Probierza wskakują na pozycję lidera Lotto Ekstraklasy!
W ostatnim sobotnim spotkaniu 25. kolejki Lotto Ekstraklasy Jagiellonia Białystok podejmowała przed własną publicznością Koronę Kielce. Dla obu zespołów było to bardzo ważne starcie – gospodarze musieli wygrać, aby objąć prowadzenie w ligowej tabeli. Z kolei goście potrzebowali punktów by być pewnym pozostania na ostatnim miejscu grupy mistrzowskiej.
Niespodziewanie w 14. minucie to goście otworzyli wynik meczu, Grzelak dograł w pole karne, piłkę strącił Kelemen, szczęśliwie trafiła ona na głowę Micanskiego, a napastnik z bliska dopełnił formalności. Jagiellonia odpowiedziała niespełna dziesięć minut później za sprawą trafienia Frankowskiego, który wykorzystał podanie Sheridana. W 34. minucie gospodarze w dość kuriozalnych okolicznościach wyszli na prowadzenie – Frankowski wrzucił piłkę z autu wprost do Sheridana, Irlandczyk z ostrego kąta uderzył w słupek, futbolówka trafiła następnie w golkipera gości i wylądowała w siatce.
Dziesięć minut po przerwie Jagiellonia miała świetną okazję do podwyższenia prowadzenia, ale Borjan popisał się instynktowną interwencją w sytuacji sam na sam z Vassiljevem. Chwilę później Grzyb urwał się prawą flanką i zdecydował się na podanie w pole karne, ale bramkarz gości czujnie złapał futbolówkę. W Białymstoku oglądaliśmy intensywne spotkanie, w którym akcja przenosiła się spod jednego pola karnego w drugie.
Korona miała swoje okazje do wyrównania, ale to Jagiellonia zdołała zdobyć decydującą bramkę. W 70. minucie Cernych dziecinnie łatwo “na zamach” ograł Gabovsa i strzałem po krótkim rogu pokonał bezradnego Borjana. Wynik meczu ustalił w ostatniej minucie doliczonego czasu gry Cernych, który przebiegł z piłką niemal całą połowę i w sytuacji sam na sam nie dał żadnych szans golkiperowi gości.
Trzy punkty zdobyte w starciu z Koroną dają Jagiellonii upragnioną pozycję lidera Lotto Ekstraklasy. Podopieczni Michała Probierza wyprzedzają drugiego Lecha o jeden punkt, a trzecią Lechię o dwa oczka. Korona może stracić miejsce w czołowej ósemce, jeśli Pogoń Szczecin zdobędzie punkty w starciu z Górnikiem Łęczna.
Jagiellonia Białystok 4:1 (2:1) Korona Kielce
Bramki: Frankowski 24′, Borjan 34′ (sam.), Cernych 70′, 92′- Micanski 14′
JAGA: Kelemen – Tomasik. Tomelin, Runje, Burliga – Góralski, Grzyb, Frankowski (87′ Novikovas), Vassiljev (73′ Romanczuk), Cernych – Sheridan (75′ Chomczenowskyj)
KORONA: Borjan – Gabovs, Dejmek, Pape Diaw, Grzelak – Żubrowski, Możdżeń, Abalo, Marković (77′ Górski), Palanca (73′ Kiełb) – Micanski