Już jutro Unia Tarnów i SPAR Falubaz Zielona Górą będą odrabiać ligowe zaległości. Zmierzą się bowiem w zaległym meczu 4 kolejki PGE Ekstraligi. Tarnowianie są faworytem pojedynku ponieważ dwa tygodnie wstecz pokonali „Myszy“ na ich torze 47:43.
Podopieczni Pawła Barana powrócili do walki o rundę play-off. Zwycięstwo wyjazdowe w Zielonej Górze dało podwojoną motywację do kolejnych sukcesów. Wygrana „na swoim“ torze zasili konto „Jaskółek“ o aż 3 punkty. Tym samym drużyna zmieni pozycję w tabeli PGE Ekstraligi z 5 na 4 bądź nawet 3 .Równa postawa zawodników „biało-niebieskich“ napawa kibiców jak i działaczy klubu bardzo dużą dawką optymizmu. Co prawda tarnowianie przez większą część sezonu piastowali na niższych lokatach w tabeli to obecnie są bardzo blisko półfinałów.
Dobrze punktujący Martin Vaculik czy też bardzo szybki Janusz Kołodziej. To dwie głownie bronie Unii. Nie można też zapomnieć o zawodnikach „drugiej lini“, którzy również do mety przywożą kluczowe „oczka“. Mowa o Kennth’cie Bjerre, Leonie Madsenie i coraz lepiej spisującemu się Arturze Mroczka. Co prawda Polak przez pewien czas borykał się z kalejdoskopijnymi występami. Jednak jego forma uległa znacznej poprawie. Słabym punktem „Jaskółek“ są juniorzy, Ernest Koza, Patryk Rolnicki, Arkadiusz Madej i Damian Dąbrowski. Brak zdobyczy punktowych z ich strony to spory problem bowiem często o losach spotkania decyduje postawa tych najmłodszych. Niemniej jednak gospodarze nie pozwolą sobie na wpadkę.
SPAR Falubaz w tegorocznych rozgrywkach boryka się z problemami kadrowymi spowodowanymi kontuzjami. Zaczęło się od lidera Jarosława Hampela a skończyło na kapitanie Piotrze Protasiewiczu. Sytuacja drużyny nie jest za ciekawa ponieważ 4 miejsce w ekstraligowej tabeli może zostać przekazane właśnie tarnowianom. Przegrany mecz na „swoim” torze daje bardzo dużo do myślenia zarówno działaczom, kibicom jak i samym zawodnikom „żółto-biało-zielonych”.
Pozyskany jakiś czas temu Darcy Ward nie jest w stanie sam wygrać meczu. Australijczyk dopiero co powrócił do ścigania i jego występy mogą być gorsze lub lepsze. Grzegorz Walasek zmaga się z bólem nadgarstka i obojczyka, które zdążył niedawno wyleczyć. Zdobycze punktowe przywożone przez „Grega” jak sam zainteresowany podkreśla są bardzo „wymęczone”. Dyspozycja Adnreasa Jonssona również nie napawają optymizmem. Szwed spisuje się znacznie gorzej niż przed rokiem. Młodzieżowcy to też nie za mocna strona Falubazu. Dopiero wchodzący w elitę Alex Zgardziński czy pozyskany z Gdańska Krystian Pieszczek nie punktują za obficie.
Czwartkowy mecz zapowiada się „spacerkiem” dla gospodarzy ponieważ zielonogórzanie „na papierze” nie są w stanie im zagrozić. Jednak trzeba mieć na uwadze, że sport żużlowy jest nieobliczalny i wynik będzie zależał od liderów obu zespołów ale przede wszystkim od młodzieżowców.
SPAR Falubaz Zielona Góra
1. Grzegorz Walasek
2. Krzysztof Jabłoński
3. Andreas Jonsson
4. Jarosław Hampel Zastępstwo Zawodnika
5. Darcy Ward
6. Alex Zgardziński
Unia Tarnów
9. Martin Vaculik
10. Artur Mroczka
11. Kenneth Bjerre
12. Leon Madsen
13. Janusz Kołodziej
14.
15. Ernest Koza
Początek meczu: 18:00
Sędzia: Jerzy Najwer