W nocy z soboty na niedzielę ekipa San Antonio Spurs wygrała z drużyną Washington Wizards 131:127. To zwycięstwo nie byłoby możliwe, gdyby nie świetna postawa w końcówce meczu Jeremy’ego Sochana. Polak w ostatniej minucie rywalizacji zdobył aż pięć punktów.
Jeremy Sochan punktował niczym Victor Wembanyama
Spotkanie San Antonio Spurs – Washington Wizards było niezwykle wyrównane. Oba zespoły szły niemal łeb w łeb i dopiero w czwartej kwarcie ekipa ze stolicy Stanów Zjednoczonych wyszła na dwunastopunktową przewagę. Na szczęście podopieczni trenera Gregga Popovicha nie zamierzali się poddawać i w samej końcówce rzucili się z całą mocą do odrabiania strat.
W ekipie Spurs brylował Jeremy Sochan, który w ostatniej minucie gry trafił do kosza za trzy punkty oraz wykorzystał dwa rzuty wolne. W całym spotkaniu polski zawodnik również spisywał się wzorcowo. Nadzieja biało-czerwonej koszykówki zdobyła 23 punkty. Dorobek meczowy uzupełniły cztery zbiórki i dwie asysty.
Więcej od Sochana rzucił w tym meczu tylko Victor Wembanyama. Francuz zanotował 24 punkty, osiem zbiórek i cztery asysty. Dla Spurs była to dopiero ósma wygrana w tym sezonie. Ekipa trenera Popovicha ma na koncie 34 porażki i jest najsłabszą w tabeli Konferencji Zachodniej NBA. Najsłabiej prezentują się koszykarze Detroit Pistons.
TUFF BUCKET 🥶 pic.twitter.com/BVfyC5MYU2
— San Antonio Spurs (@spurs) January 21, 2024
Fenomen Victor Wembanyama zostanie kolegą Jeremiego Sochana. Porównanie z Mbappe to kosmos