Tomasz Gollob, który w kwietniu 2017 roku miał wypadek na motocrossie uszkadzając sobie rdzeń i tracąc czucie od linii klatki piersiowej w dół od 4 lipca przebywa w Los Angeles gdzie przechodzi badania.
Jeden z najlepszych polskich żużlowców w klinice w Los Angeles spędzi dwa tygodnie na badaniach i tam najprawdopodobniej podda się za kilka miesięcy operacji, która dałaby nadzieje na postawienie mistrza świata na nogi. Obecnie 48-latek porusza się od ponad dwóch lat na wózku.
Gollob po badaniach będzie musiał najprawdopodobniej podjąć jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu, czy poddać się operacji i czy pomoże ona stanąć Bydgoszczaninowi na nogi.
Decyzja o tym czy Tomasz Gollob podda się operacji jest o tyle trudna, że może to być jedyna operacja na którą żużlowiec może się zdecydować z powodu wycieńczenia organizmu. Obecnie pochodzący z Bydgoszczy 46-latek zapisał się na operację do Szwajcarii jednak wysoce prawdopodobne wydaje się zmiana miejsca zabiegu na USA. Gollob najprawdopodobniej na przełomie października i listopada ponownie uda się do Los Angeles na kolejne badania, które zdecydują o tym czy jest szansa na powrót do zdrowia.