Lech Poznań od początku sezonu 2022/2023 spisuje się fatalnie. Kibice pretensje mają przede wszystkim do zarządu klubu, który nie wzmocnił należycie zespołu przed nowymi rozgrywkami. Coraz więcej osób ma również zastrzeżenia do pracy trenera Johna van den Broma. Teraz Holendrowi dostało się za stosunek wobec dziennikarzy.
Fatalny początek pracy van den Broma w stolicy Wielkopolski
John van den Brom z pewnością nie przeżywa najlepszego okresu w swojej trenerskiej karierze. Kolejorz pod jego wodzą spisuję się katastrofalnie. Mistrzowie Polski znajdują się na dnie ekstraklasowej tabeli, przegrali finał Superpucharu Polski, a na dodatek w słabym stylu odpadli z eliminacji Ligi Mistrzów. Na pocieszenie Lech cały czas liczy się w walce o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, ale kibicom to rzecz jasna nie wystarcza. Dlatego w Poznaniu wrze, a fani zastanawiają się, jak można było w tak krótkim czasie zepsuć cały kapitał społecznego zaufania zbudowany przez Macieja Skorżę.
Jakby upokorzeń na boisku było jeszcze za mało, to oliwy do ognia dolał sam John van den Brom po ostatnim meczu ligowym ze Śląskiem Wrocław. Lech Poznań przegrał wspomniane spotkanie, ale więcej niż o samym rezultacie mówiło się o zachowaniu holenderskiego szkoleniowca. Ten miał bowiem udzielić wywiadu reporterowi Żelisławowi Żyżyńskiemu w programie Liga Plus Extra. Do rozmowy jednak nie doszło, gdyż van den Brom nie raczył dotrzymać danego słowa.
John van den Brom miał być naszym gościem w #LigaPlusExtra, ale no właśnie… Co sądzicie o takim zachowaniu trenera Lecha? 🤔
📺 Oglądajcie w CANAL+ SPORT i CANAL+ online
🔗 https://t.co/q9rQQmNeE8 pic.twitter.com/z97a3A6uMl— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 14, 2022
– Trzy dni temu potwierdziliśmy rozmowę. Przed meczem zapytałem Johna van den Broma, czy widzimy się po ostatnim gwizdku, a Holender odparł, że tak, jak najbardziej, jesteśmy umówieni – powiedział Żyżyński.
Holender na wojnie z mediami. Kibice nie pozostają mu dłużni
Pomimo wcześniejszych umów szkoleniowiec Kolejorza nie zgodził się porozmawiać z dziennikarzem Canal+. Schodząc z murawy powiedział tylko, że wywiadu nie będzie, a następnie zniknął w szatni wraz ze swoimi asystentami.
To nie pierwszy raz, kiedy John van den Brom odmówił współpracy z mediami. Warto bowiem przypomnieć, że holenderski trener nie chciał w lipcu odpowiedzieć na trzy pytania redakcji „Przeglądu Sportowego”, która wówczas tworzyła „Skarb kibica” na sezon 2022/2023. Van den Brom okazał się jedynym trenerem z Ekstraklasy, który nie porozmawiał wówczas z dziennikarzami.
Wczorajsze zebranie w szatni po meczu trenera Van den Brom z drużyną, własnie wypłyneło do internetu pic.twitter.com/5tWBPU4Qk6
— Dawcioo (@DDawcioo) August 15, 2022
Słaba komunikacja Lecha Poznań z ogólnopolskimi mediami stała się przedmiotem krytyki również wśród kibiców Kolejorza. W mediach społecznościowych można znaleźć różne przeróbki, które w ironiczny sposób odnoszą się do ostatnich wyczynów ich ukochanego zespołu.
To wszystko powoduje, że sytuacja w Poznaniu jest coraz bardziej napięta. Po czterech kolejkach Lech zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie jednego punktu. W XXI wieku drużyna z Poznania gorzej zaczęła sezon tylko raz. Było to jeszcze w sezonie 2016/2017. Tym bardziej więc dziwi zachowanie holenderskiego trenera, który zamiast gasić pożary, momentami sam zachowuje się jak swoisty podpalacz.
Kibice Lecha Poznań mają dość. Gromkie wypie*dalać po końcowym gwizdku
Ciekawe ile jeszcze pociągnie na stanowisku. Tydzień?