Kamil Grabara na duńskim boiskach spisuje się wzorcowo. Polski bramkarz jest niepokonany w lidze już od ponad 540 minut. Ostatni raz musiał wyciągać piłkę z siatki w meczu z Midtjylland. Ten został rozegrany jeszcze 22 października.
Kamil Grabara jest prawdziwym murem nie do skruszenia
Kamil Grabara po powrocie z mistrzostw świata kontynuuje swoją niesamowitą serię w duńskiej Superligaen. Polak zachował czyste konto w pojedynkach z Randers, Lyngby, Aarhaus, Silkeborg, Aalborg i Odense. Ten ostatni zespół ekipa FC Kopenhaga rozbiła w niedzielę aż 7:0.
Seria jest tym bardziej imponująca, że Grabara na początku sezonu doznał kontuzji czaski i nie mógł brać udziału w meczach swojego zespołu przez kilka tygodni. Po powrocie 24-latek momentalnie powrócił jednak do znakomitej formy.
Jakby tego było mało, Grabara zachował czyste konto również w meczu Pucharu Danii. Starcie z Vejle BK jego drużyna wygrała 2:0. Łącznie daję to serie 630 minut bez straty bramki.
W tym sezonie Polak imponował również w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Udało mu się m.in. zatrzymać Manchester City, a po ostatnim gwizdku sędziego kibice długo jeszcze skandowali imię i nazwisko polskiego bramkarza, tworząc nawet specjalną przyśpiewkę – Kamil Grabara bohaterem Kopenhagi [WIDEO].
Najważniejsze 7:0 dnia w mojej książce 👍🇩🇰
Z rzeczy ważnych – Kamil Grabara nie miał dziś zbyt wiele do roboty, a Mo Daramy to niesamowity baller. pic.twitter.com/aZIaLvWxYh
— Maciej Szełęga (@SzelegaMaciek) March 5, 2023
Aktualnie FC Kopenhaga zajmuje drugie miejsce w tabeli Superligaen. Liderem w wyścigu o mistrzostwo ligi duńskiej jest FC Nordsjaelland. Nad ekipą Kamila Grabary ma jednak tylko trzy punkty przewagi.
Wojciech Szczęsny w MLS? Pojawiła się już nawet konkretna dana