Ostatnie wyniki Legii Warszawa, delikatnie mówiąc, nie zachwycają. Kibice mają dość ciągłych wpadek i kompromitacji i wyraźnie dali o tym znać podczas meczu z Zagłębiem Sosnowiec.
Zamieszanie z wyborem szkoleniowca, zostawienie na tym stanowisku dotychczasowego asystenta, który wcześniej trenował jedynie kobiecą drużynę, ciągłe obietnice zmian, brak długofalowej strategii klubu, nieudane transfery, porażka ze Spartakiem Trnava- mistrzem Słowacji i szybki koniec marzeń o lidze mistrzów, słaby początek w Ekstraklasie, zwolnienie Klafuricia po kilku meczach i “na szybko” szukanie nowego szkoleniowca, brak rozwoju klubu, o akademii nie mówiąc, słaby styl gry, no i wreszcie- odpadnięcie z eliminacji Ligi Europy z Dudelange, czyli półamatorską drużyną z Luksemburga. A mamy dopiero połowę sierpnia. Kibice Legii zdecydowanie nie mają, w ostatnim czasie łatwego życia. Postanowili, więc jasno powiedzieć, co myślą, podczas meczu z zaprzyjaźnionym Zagłębiem.
Na Żylecie, czyli trybunie gdzie zasiadają fanatycy stołecznej drużyny zawisły transparenty takie jak: “Mioduski jedyny list jaki powinieneś napisać, to list pożegnalny”. Nawiązywało to do niedawnego listu napisanego przez właściciela Legii, w którym próbował on przepraszać i tłumaczyć wyniki drużyny. Dodatkowo domagano się zwolnienia Ivana Kepcija oraz Tomasza Zahorskiego, czyli zarządu klubu. W zamian, żartobliwie zaproponowano maskotkę klubu- misia Kazia, na stanowisko prezesa. Oczywiście krytyka nie ominęła także samych piłkarzy. Transparent o treści: “Kopacze idźcie do normalnej pracy. Do sportu się nie nadajecie” chyba nie mógłby być bardziej wymowny.
Także doping odbiegał od tego, co zwykle możemy usłyszeć. Kibice kilkukrotnie skandowali “Było strzelać w Luksemburgu”, “Wam na Legii nie zależy, przegrywacie jak frajerzy”, czy “Kopacze, gdzie są puchary?”. Nie obyło się także bez gwizdów i wypominaniu zarządowi oraz piłkarzom o ostatnich porażkach. Mimo, że Legia wygrała sam mecz 2:1, to raczej nie zmieniło to zbytnio opinii kibiców. Co gorsze, nie widać sygnałów, aby coś miało się zmienić na lepsze, w najbliższej przyszłości.