Jakub Kiwior rozegrał pełne 90 minut we wtorkowym meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów z PSV Eindhoven. Nie będzie jednak miło wspominał tego spotkania. W kilku sytuacjach został bardzo łatwo ograny przez rywali, co nie pozostało niezauważone przez media.
Kiwior o mały włos od gola z PSV
Wtorkowy wyjazdowy mecz z PSV Eindhoven nie miał większego znaczenia dla Arsenalu, przynajmniej jeśli chodzi o walkę w grupie B. Już przed pierwszym gwizdkiem drużyna Mikela Artety miała wystarczającą przewagę nad pozostałymi ekipami, aby mieć pewność gry w 1/8 finału.
Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów – padł remis 1:1. Rezultat mógł być inny, bowiem w 82. minucie do siatki trafił Jakub Kiwior, dla którego był to czwarty występ w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Arbiter nie uznał jednak tego trafienia, ponieważ Polak był na pozycji spalonej.
Kiwior jednym ze słabszych na boisku
Reprezentant Polski zagrał w tym meczu na lewej stronie obrony i nie da się ukryć, że nie podołał zadaniu. Przez całe spotkanie miał spore problemy ze świetnie dysponowanym Johanem Bakayoko, a w jednej z akcji młody Belg wręcz ośmieszył Kiwiora. W wielu pojedynkach polski obrońca był spóźniony lub nie dawał rady zatrzymać rywali.
Kiwior otrzymał niskie oceny za ten mecz. Serwis Goal.com wystawił mu notę „4” w 10-stopniowej skali. – Ze względu na grę na nienominalnej pozycji szybko został zweryfikowany jako słaby punkt defensywy dając PSV zdecydowanie za dużo miejsca do ataku – wyjaśniono.
Podobnie występ polskiego obrońcy został oceniony przez serwisy Football.london i Eurosport, które wystawiły mu odpowiednio „5” i „4”. Portal 90min.com z kolei gorzej ocenił jedynie Leandro Trossarda.
Nie jest to łatwy wieczór dla Jakuba Kiwiora… 🙄 pic.twitter.com/Zg5VqAeOKK
— Polsat Sport (@polsatsport) December 12, 2023
Plan meczów Ligi Mistrzów na środę (13.12). Szykują się grzmoty w grupie F