Komisja Orzekająca Ligi przyjrzy się incydentowi, do którego doszło po meczu Betardu Sparty Wrocław z For Nature Solutions Apatorem Toruń. Żużlowiec gospodarzy, Gleb Czugunow, wskoczył na ogrodzenie oddzielające park maszyn od stadionu i chciał zaatakować toruńskich kibiców.
Obraźliwe epitety
Gleb Czugunow w spotkaniu inaugurującym sezon pokazał się z bardzo przeciętnej strony, zdobywając sześć „oczek” i bonus. Za to Betard Sparta Wrocław triumfował nad For Nature Solutions Apatorem Toruń 59:31.
Przegrywamy pierwszy mecz w sezonie. 59:31. Ciężka praca przed nami.
🟡🔵⚪️ #ŻyjeMyŻużlem #PGEEkstraliga pic.twitter.com/iP35TM6110
— KS Toruń (@KS_Torun) April 10, 2022
Wspomniany incydent to pokłosie wydarzeń z udziałem kibiców z Torunia, którzy podczas rywalizacji obrażali Rosjanina z polskim paszportem i rzucili w niego butelką z wodą. Najczęściej jednak padały niecenzuralne epitety typu: „Wypi*****aj” czy „Ruska k***o”. Po meczu w stronę Czagunowa poleciały serpentyny i inne przedmioty.
Wtedy 22-latek wskoczył na płot oddzielający park maszyn od stadionu i próbował policzyć się z agresywnymi fanami. Dopiero interwencja ochrony, która ściągnęła żużlowca z płotu, zapobiegła rękoczynom. Dzisiaj poinformowano, że sprawę zbada Komisja Orzekająca Ligi.
Komisja Orzekająca Ligi przyjrzy się sprawie Czagunowa
Najprawdopodobniej Czagunow poniesie karę za wczorajsze wydarzenia. Możliwe również, że będzie ona ostrzejsza, niż pierwotnie zakładano. Bowiem Komisja Orzekająca Ligi zapowiedziała szczegółową analizę zajść w celu sprawdzenia, czy żużlowiec nie prowokował toruńskich sympatyków.
Tymczasem Gleb Czagunow otrzymał wsparcie od swojego klubu.
– Stoimy przy naszym zawodniku, bo to co się stało jest zwyczajnie niedopuszczalne. Nie mieści się w żadnych standardach. To było chamskie. Inaczej tego określić nie potrafię. Każdy, kto był na tym meczu widział, co działo się w sektorze kibiców gości i myślę, że nie musimy dodatkowo zajmować stanowiska, kierować pism. To była agresja skierowana personalnie w kierunku Gleba. To jest fakt niezaprzeczalny i niedopuszczalny. Dotyka to człowieka, który jasno się określił jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę i wielokrotnie to powtarzał, odważnie o tym mówił. Mam szczerą nadzieję, że to był tylko incydent, który się nie powtórzy – skomentował sprawę na łamach „Onetu” oficer prasowy Betardu Sparty, Adrian Skubis.
Następny mecz Betardu Sparty Wrocław odbędzie się w sobotę 16 kwietnia. Rywalami wrocławian będą żużlowcy GKM-u Grudziądz.
Jason Doyle o powrocie do Wielkiej Brytanii. „Radość ze ścigania”