Koncert Marissy Kastanek dał Ślęzie Wrocław finał BLK

13 kwi 2017, 08:32

Fenomenalna gra koszykarek Ślęzy Wrocław w czwartej kwarcie ostatniego półfinału Basket Ligi Kobiet dała wrocławiankom przepustkę do finału. Na wypełnionej po brzegi hali AWF-u we Wrocławiu kibice po raz kolejny mogli zobaczyć bardzo emocjonujące derby Dolnego Śląska.

Dwa poprzednie weekendy nie wyłoniły finalistek Basket Ligi Kobiet. Najpierw we Wrocławiu obie drużyny wygrały po jednym meczu, tak samo było tydzień później w Polkowicach. Oba zespoły w piątym meczu były zatem bardzo zmęczone. Dodatkowo koszykarki CCC grały dwa pierwsze spotkania we Wrocławiu bezpośrednio po pięciomeczowym ćwierćfinale z AZS AJP Gorzów Wielkopolski.

Od samego początku mecz miał bardzo wysokie tempo. Po obu stronach rozgrywano szybkie i przynoszące punkty akcje, a najlepiej na parkiecie spisywały się Marissa Kastanek (Ślęza) i Magdalena Leciejewska (CCC). Bardzo wyrównana kwarta zakończyła się minimalną przewagą przyjezdnych (16-18).

W drugiej kwarcie Ślęza grała już zdecydowanie gorzej. To wszystko za sprawą niecelnych rzutów za trzy, których wrocławianki oddały bardzo dużo. W kontrze polkowiczanki zdobywały kolejne punkty, i odskoczyły rywalkom na dziewięć oczek. Znów świetnie pokazała się Kastanek, która zminimalizowała stratę do czterech punktów po pierwszej połowie (25-29).

Już w pierwszej minucie po przerwie Ślęza straciła pięć punktów. Gospodynie nadal grały niezbyt skutecznie, a w drużynie przeciwnej coraz lepiej rzucały Harrison i Leciejewska. W dodatku podopieczne Arkadiusza Rusina niepotrzebnie faulowały, co dawało łatwe punkty CCC. Drużyna z Polkowic osiągnęła już trzynaście punktów przewagi, po celnej trójce Kastanek kwarta zakończyła się rezultatem 44-54.

Zupełnie inaczej od poprzednich wyglądała ostatnia część meczu. Po dobrym rozpoczęciu, przy rezultacie 48:58 gra przyjezdnych zmieniła się na gorsze, choć lepiej po prostu napisać, że nie było czego oglądać. W szeregi polkowickiej drużyny wdarł się chaos. Mnóstwo błędów – wiele strat i niecelnych rzutów, spowodowało, że do końca meczu koszykarki CCC zdołały trafić tylko raz, i to jeszcze z rzutu wolnego. Tymczasem Ślęza grała swoje i zdobywała kolejne oczka. Najlepiej na parkiecie odnajdywały się Kastanek i Sklepowicz, większych problemów z tworzeniem akcji nie miały pozostałe zawodniczki. Ciężko stwierdzić, co stało się z zespołem Kovacika, jednak polkowiczanki przegrały tę kwartę aż 23-5, i odpadły z dalszej gry w Basket Lidze Kobiet.

Mecz zakończył się wynikiem 67-59 i aż trudno uwierzyć w to co stało się we Wrocławiu. To był koncert Marissy Kastanek, która w tym dniu zdobyła aż 34 punkty. Wrocławianki bój o wszystko wygrały w ostatniej kwarcie, a już w najbliższą środę przyjdzie zmierzyć im się w finale. Rywalem Wisła Can-Pack Kraków, która we Wrocławiu w sezonie zasadniczym wygrała w ostatnich sekundach meczu. Zapowiadają się więc kolejne zacięte mecze.

Ślęza Wrocław 67-59 CCC Polkowice (16-18, 9-11, 19-25, 23-5)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA