Korona pokonuje Arkę i zostaje wiceliderem Lotto Ekstraklasy!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:27
10 wrz 2016, 19:51

Dzisiejszego, słonecznego popołudnia na Kolporter Arenie Korona Kielce starła się z Arką Gdynia. Mecz dostarczył wielu emocji, ostatecznie z pojedynku zwycięsko wyszła drużyna gospodarzy, która wygrała za sprawą gola Łukasza Sekulskiego.

Na przerwę reprezentacyjną oba zespoły wyjeżdżały w podobnych nastrojach. Korona wygrała wyjazdowy mecz z Wisłą Płock (1-2), goście dzisiejszego spotkania zremisowali na swoim stadionie z Zagłębiem Lubin (1-1). Przed meczem Arka plasowała się na 3 miejscu, Koroniarze okupowali 6. miejsce w tabeli. Stawką meczu było podium.

Spotkanie poprzedziło minutowe “spotkanie” młodych zawodników Korony, którzy w dwuosobowych zespołach wraz z kapitanami obu zespołów “uczcili” Europejski Tydzień Sportu. Krótki mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

W spotkanie lepiej weszli gospodarze, którzy atakowali od samego początku, w 4 minucie strzał z dystansu oddał Palanca. Piłka minęła jednak bramkę strzeżoną przez Jałochę. Kolejne minuty to walka w środku pola, żaden piłkarz nie odstawiał nogi, przez co grę często przerywał sędzia. W 15 minucie piękną zespołową akcję przeprowadzili gospodarze, strzał Cebuli sprzed pola karnego przeleciał jednak wysoko ponad bramkę.

Kolejne minuty przebiegały bardzo podobnie, jak początek spotkania. Gospodarze prowadzili grę, starali się atakować, a goście skupili się na obronie i przerywaniu akcji Korony. W 27 minucie, po raz pierwszy w spotkaniu, Arka dłużej utrzymała się przy piłce, rozegrała dobrą akcję, zakończoną jednak bardzo niecelnym strzałem Szwocha.

W 32 minucie Korona przeprowadziła bardzo ciekawą akcję lewą stroną. Strzał z 12 metrów Sekulskiego obronił jednak Jałocha. W 39 minucie gospodarze dopięli swego. Fantastyczna akcja trójki Cebula-Aankour-Palanca zakończyła się strzałem tego ostatniego. Jego próbę wybronił jeszcze Jałocha, piłka zawisła w powietrzu, Hiszpan zgrał ją na 7 metr od bramki wprost na głowę Sekulskiego, który dopełnił formalności. Chwilę potem zakotłowało się pod bramką Korony, jednak dwukrotnie Koronę ratował Gostomski. Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym prowadzeniem gospodarzy.

Początek drugiej połowy to próby ataków ze strony gości, strzał w 49 minucie Łukasiewicza pewnie złapał Gostomski. W 57 minucie na próbę lobu Jałochy z 40 metra zdecydował się Diaw, piłkę złapał bramkarz Arki, podobnie jak golkiper Korony akcję później, kiedy swojej szansy szukał Yussuff.

W 62 minucie fantastyczną okazję miał Zjawiński, piłka po jego strzale zatrzymała się jednak na słupku. W odpowiedzi kontratak Korony zakończył się rzutem rożnym. Oba zespoły szukały swoich szans, dobrą indywidualną akcję w 67 minucie przeprowadził Sołdecki, który oddał strzał z 17 metra, wybroniony jednak przez Gostomskiego.

W 82 minucie groźną akcję przeprowadzili goście, strzał Yussuffa poszybował jednak wysoko ponad bramką. Kolejne minuty to obustronne ataki, które nie przyniosły zmiany rezultatu.

Ostatecznie Korona Kielce dowiozła prowadzenie do końca spotkania, zdobywając zasłużone 3 punkty. Po tym meczu Kielczanie wskakują na 2. pozycję Lotto Ekstraklasy.

KORONA KIELCE 1-0 ARKA GDYNIA
39′ Sekulski

Korona: Gostomski – Rymaniak, Dejmek (k), Diaw, Kallaste – Palanca (82′ Abalo), Możdżeń, Cebula (54′ Zając), Aankour, Pylypchuk – Sekulski (68′ Gabovs)

Arka: Jałocha – Błąd (46′ Yussuff), Bożok (k) (75′ Abbott), Łukasiewicz, Marciniak (64′ Siemaszko)- Marcjanik, Sołdecki, Szwoch, Warcholak – Zbozień, Zjawiński

Bramki: 39′ Sekulski

Kartki: 83′ Kallaste, 86′ Dejmek – 7′ Marciniak

Sędzia: Daniel Stefański

Widzów: 7350

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA