Lechia Gdańsk mimo świetnego początku nie wywiozła z Gliwic nawet jednego punktu przegrywając z miejscowym Piastem bo interesującym meczu 1:2!
Lechici kapitalnie rozpoczęli spotkanie w Gliwicach bo już w 4. minucie Ariel Borysiuk fenomenalnie przymierzył z rzutu wolnego i pokonał bezradnego Jakuba Szmatułę.
Po tej bramce do ataku ruszył Piast, z kolei Lechia starała się kontratakować jednak zarówno jedni jak i drudzy robili to bardzo niedokładnie przez co gra była chaotyczna i rwana. Najbliżej wyrównania Piast był kilka minut przed przerwą. Uros Korun dośrodkował na głowę Sasy Ziveca, a próbę Słoweńca instynktownie odbił Marić. Co się nie udało wcześniej udało się już za to w 44. minucie. Josip Barisić dostał piłkę z głębi pola, zgrał ją do Martina Nespora, a Czech długo się nie namyślając huknął sprzed “osiemnastki” i futbolówka wpadła do siatki tuż przy słupku.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Gospodarze nadal śmielej atakowi i starali się wyjść na prowadzenie. Swego dopięli jednak dopiero w 71. minucie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkowywał Patrik Mraz, jednak z jego kolegów przedłużył futbolówkę, a ten prosto do siatki skierował…Rafał Janicki strzelając samobójczą bramkę.
Na 10 minut przed końcem sytuacja gospodarzy nieco się skomplikowała gdyż drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Nespor. Goście nie potrafili jednak wykorzystać osłabienia rywali, a najbliżej pokonania Szmatuły był ponownie świetnie dziś dysponowany Borysiuk, ale jego “bomba” sprzed pola karnego trafiła w słupek bramki Piasta.
Do końca wynik nie uległ już zmienia i to Piast umocnił się na fotelu lidera Ekstraklasy. Lechia z kolei z ośmioma punktami na koncie okupuje 13. pozycję.