Krzysztof Kasprzak zadrwił ze Złotego Kasku. Władze badają sprawę

21 kwi 2022, 12:23

Krzysztof Kasprzak wcielił się w rolę rezerwowego podczas finału turnieju Złotego Kasku w Opolu. Zawodnik zameldował się na torze trzykrotnie i ani razu nie chciał się tak naprawdę ścigać. Specjalne dotknięcia taśmy, łapanie defektu, spóźnianie się na start i w efekcie rozgoryczenie wśród fanów czarnego sportu. Sprawę analizują polskie władze.

polski-sport.pl wspiera ligę typerów johnnybet

Krzysztof Kasprzak nie chciał jeździć

Kasprzak w ogóle nie miał zamiaru się ścigać podczas finału Złotego Kasku w Opolu. Polak nie pałał zbytnim zadowoleniem z roli rezerwowego w zawodach i chciał to koniecznie zamanifestować. Jako że 37-latek otrzymał aż trzy okazje do wyjechania na tor, miał doskonałą sposobność do zaprezentowania swojego rozżalenia. Czy władze zastosują kary wobec Kasprzaka?

– Teoretycznie każdemu zdarza się defekt czy taśma, dlatego nie ma podstaw do karania zawodnika – skomentował sytuację na łamach portalu „Interia” ekspert telewizyjny, Wojciech Dankiewicz.

– Od pewnego momentu obowiązuje system nominacji zawodników. Krzysztof Kasprzak znalazł się w stawce zawodów na pozycji rezerwowego na bazie zeszłorocznej postawy. Trudno, żeby jego położenie miał zmienić jeden dobry mecz w tym roku. Poza tym zawodnik rezerwowy zawsze może mieć szczęście pojawić się kilka razy na torze i powalczyć o wynik. Przykład Krzysztofa pokazuje, że był pod taśmą trzy razy i miał szansę zdobyć 9 punktów. To być może dałoby mu miejsce premiujące start w eliminacjach międzynarodowych – dodał Dankiewicz.

Nie będzie konsekwencji?

Prawdopodobnie Kasprzak uniknie konsekwencji za swoje zachowanie. Podobno rozważano tego rodzaju rozwiązanie, ale władze raczej ostatecznie odpuściły wałkowanie tematu. Teraz głównym celem będzie puszczenie sytuacji w niepamięć i ustalenie zasad, które pozwoliłyby uchować polski żużel oraz kibiców od takich akcji.

polski-sport.pl wspiera ligę typerów johnnybet

Kasprzak to żużlowy wicemistrz świata z 2014 roku. Ponadto zawodnik pięciokrotnie sięgał z kadrą narodową po Drużynowy Puchar Świata i był jednym z najważniejszych ogniw w zespole prowadzonym przez trenera Marka Cieślaka.

Komisja Orzekająca Ligi zajmie się skandalem. Klub broni żużlowca po incydencie

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA