Śląsk Wrocław wrócił do dobrej gry wygrywając trzy ostatnie mecze piłkarskiej Ekstraklasy. Dzięki temu piłkarze Vitezslava Lavicki plasują się na 5. miejscu w tabeli tracąc do lidera zaledwie 2 oczka. Mimo to, nie chcą lekceważyć swojego najbliższego rywala.
W szesnastej kolejce Śląsk zmierzy się z zajmującą ostatnie w tabeli miejsce Wisłą Kraków. Lavicka zauważa, że Biała Gwiazda wraca do rywalizacji z nowym trenerem, co nie jest łatwe dla konkurencji.
To trudniejsze dla nas w kontekście rozpoznania rywala. Przychodzi nowy trener i to nowy pozytywny impuls dla naszego przeciwnika. Wszyscy wiemy w jakiej sytuacji jest Wisła, ale ona przyjeżdża do Wrocławia walczyć o zwycięstwo. Nie liczy się tylko przygotowanie na boisku, ale również przygotowanie mentalne każdego piłkarza na meczu – komentuje trener Śląska.
Wisła to ostatnia drużyna w tabeli, przegrała swoje mecze, ale my nie chcemy o tym myśleć. To nie jest kierunek dla nas. Wszystkie drużyny w tabeli są bardzo blisko siebie, a my chcemy trzymać nasz kierunek. Gramy u nas w domu i chcemy zrobić dobry wynik dla naszych kibiców – dodaje szkoleniowiec.
Lavicka przekazał też klucz do zwycięstwa w najbliższym spotkaniu.
Chcemy grać agresywnie, blisko siebie w defensywie, z szybkimi przejściami do ataku i wykorzystywaniem skrzydeł. To proste rzeczy, chcemy trzymać kierunek w którym idziemy. Będzie to jednak trudny mecz – mówi Czech.
Spotkanie Śląska z Wisłą w niedzielę.
