Abstrahując od Legii Warszawa w pierwszej fazie pucharowej Ligi Europy ujrzymy sześć zespołów, w których Polacy występują na co dzień. Czego możemy się po nich spodziewać?
Spotkania 1/16 rozegrane zostaną 16 i 23 lutego 2017 roku.
⚽️ The official result of the #UELdraw ⚽️
Who are you backing to reach the last 16? pic.twitter.com/HvCczJ1OzE
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) December 12, 2016
ANDERLECHT – ZENIT SANKT PETERSBURG
W fazie grupowej Ligi Europy zespół Łukasza Teodorczyka uplasował się na 2. miejscu w grupie C. Zenit zdecydowanie wygrał rywalizację w grupie D. Para wydaje się wyrównana, a o końcowym awansie do 1/8 finału zdecydują detale.
VILLARREAL – AS ROMA
W sezonie 2003/2004 hiszpański zespół wyeliminował Rzymian w 4. rundzie ówczesnego Pucharu UEFA. Zespół ze Stadio Olimpico ma okazję do rewanżu. Pytaniem jest, czy Wojciech Szczęsny w fazie pucharowej LE nadal będzie rezerwowym bramarzem, czy Luciano Spalletti zrezygunje z rotacji bramkarzami.
OLYMPIACOS – OSMANLISPOR
Kolejna para bez zdecydowanego faworyta. Na grę w tureckim zespole marne szanse ma Łukasz Szukała, który i w lidze, i w pucharze Turcji ma problemy z przebiciem się kadry zespołu.
KRASNODAR – FENERBAHCE
Artur Jędrzejczyk i jego zespół czeka cięzki pojedynek z tureckim potentatem. Reprezentant Polski jest podstawowym zawodnikiem swojej drużyny i nic nie wskazuje na to, żeby na wiosnę miało się to zmienić. Przed nami bardzo ciekawy dwumecz.
BORUSSIA MÖNCHENGLADBACH – FIORENTINA
Ciężko wskazać faworyta dwumeczu. Od tego, kto awansuje łatwiej stwierdzić, iż Bartłomiej Drągowski nie zagra w tym dwumeczu. Od początku sezonu Polak nie potrafi przebić się do pierszej „11” drużyny, a wielce prawdopodobne wydaje się jego zimowe wypożyczenie.
AZ – LYON
Faworytem dwumeczu jest zespół z Francji, w barwach którego na co dzień gra Maciej Rybus. Jeśli tylko na przeszkodzie nie staną kontuzje, Polak powinien mieć miejsce w pierwszej „11”.