W bardzo interesującym dla polskich kibiców meczu, grupowi rywale Lecha Poznań – ACF Fiorentina i FC Basel stanęli naprzeciw siebie. Trzy punkty pojechały do Szwajcarii, ponieważ gospodarze ulegli 1:2 (1:0). Mecz mógłby się zakończyć zupełnie innym wynikiem, gdyby na początku drugiej połowy świetną szansę wykorzystał Jakub Błaszczykowski, który zanotował pełne 90 minut.
Podopieczni Paulo Sousy, który jeszcze w poprzednim sezonie prowadził mistrza Szwajcarii, wyszli na prowadzenie już po trzech minutach. Bierność defensywy wykorzystał Nikola Kalinić, który wpakował piłkę do pustej bramki po nieporozumieniu na linii Marek Suchý – Tomáš Vaclík.
Goście dogodną okazję mieli w 28. minucie, lecz uderzenie młodziutkiego Breela Embolo zdołał wybronić Luigi Sepe. Chwilę po zmianie stron Błaszczykowski zmarnował świetną sytuację. Polak otrzymał podanie od wprowadzonego w przerwie Khoumy Babacara i ominął leżącego już bramkarza. Nasz reprezentant zbiegając jednak do boku zawęził sobie kąt i jego uderzenie do pustej bramki trafiło jedynie w słupek.
W 65. minucie szanse Basel na osiągnięcie korzystnego rezultatu wzrosły. Czerwoną kartkę za brutalny wślizg w nogi Embolo ujrzał bowiem Gonzalo Rodríguez. Wydarzenie to miało ogromny wpływ na dalszy przebieg rywalizacji. Już kilka minut później Szwajcarzy osiągnęli remis. Birkir Bjarnason zdecydował się na strzał z dalszej odległośći, a Sepe, który miał już futbolówkę na rękach, przepuścił to uderzenie.
W 79. minucie Mohamed El Nenny popisał się atomowym uderzeniem z około 25 metrów w samo okienko i przyjezdni objęli prowadzenie. Błaszczykowski i spółka nie byli już w stanie odpowiedzieć na tę bramkę i trzy punkty powędrowały do Bazylei.
Liga Europy (grupa I) – 1. kolejka
ACF Fiorentina – FC Basel 1:2 (1:0)
Kalinić 3 – Bjarnason 71, El Nenny 79
Sędzia: Michael Oliver (Anglia)
Żółte kartki: Roncaglia – Xhaka, Suchý, Janko
Czerwona kartka: Rodríguez 65 (Fiorentina)