LE : Legia ratuje honor polskich drużyn

23 lip 2015, 20:49

Legia Warszawa dopełniła formalności i 3:0 pokonała FC Botosani. Bramki dla “wojskowych” zdobywali Guilherme, Nikolić oraz Prijović. 

Pierwszy mecz Legii z rumuńskim FC Botosani zakończył się jednobramkowym zwycięstwem podopiecznych Henninga Berga. Stawiana w roli wyraźnego faworyta Legia grała bez polotu, przypominając bardziej drużynę z zaplecza Ekstraklasy. Honor Legii uratował Ondrej Duda, dzięki czemu zawodnicy wicemistrza Polski pojechali do Rumunii z jednobramkową zaliczką.

Podopieczni Henninga Berga rozpoczęli spotkanie w pełni skoncentrowani, unikając głupich strat, które w pierwszym spotkaniu wprowadzały w ich szeregi niepotrzebną nerwowość. Na pierwszą bramkę w meczu zawodnicy nie kazali nam długo czekać. W 7 minucie Ondrej Duda uruchomił podaniem w pole karne Kucharczyka, który dostarczył futbolówke wprost pod nogi wchodzącego Guilherme. Brazylijski pomocnik dopełnił formalności i wpakował piłkę do pustej już bramki.

Gospodarze meczu pierwszą groźną sytuację stworzyli w 15 minucie, jednak strzał Raula Costina z linii pola karnego minął słupek bramki Kuciaka. Trzy minuty później bramkarz Legii zaliczył udaną interwencję przy strzale Croitoru.

Przez kolejne minuty gra toczyła się głównie na połowie “wojskowych”, a podopieczni Berga skupili się na wyprowadzaniu kontrataków. W 25 minucie po dobrze wyprowadzonej kontrze piłka trafiła do Kucharczyka, który minął bramkarza, jednak podanie z ostrego kąta padło łupem obrońców.

W 32 minucie Ondrej Duda powinien podwyższyć prowadzenie, ale w sytuacji sam na sam z Ilievem fatalnie przestrzelił. Na kolejną dobrą akcję Legii czekaliśmy do 37 minuty, kiedy Nemja Nikolić minął obrońców i został sfaulowany w polu karnym. Sędzia bez zawahania wskazał na wapno, a sam poszkodowany pewnie wykorzystał jedenastkę, podwyższając prowadzenie.

Drugie trafienie nie zaspokoiło apetytów Legionistów i już w 41 minucie powinno być 3:0, jednak Brazyliczyk Guilherme w systuacji sam na sam trafił w słupek. Zawodnicy Legii Warszawa schodzli na przerwę z zasłużonym, dwubramkowym prowadzeniem.

Podopieczni Henninga Berga rozpoczęli drugą odsłonę meczu od dobrej trójkowej akcji Dudy, Pazdana i Guilherme, ale Brazylijczyk w końcowej fazie niedokładnie dograł do Nikolicia. Gospodarze zagrozili bramce Kuciaka w 57 minucie po doskonałej indywidualnej akcji Martinusa, jednak słowacki bramkarz nie dał się zaskoczyć. Kilka minut później ponownie defensywa Legii pozostawiła zbyt dużo swobody rywalom, ale i tym razem sytuację wyjaśnił Kuciak.

W 71 minucie gospodarze byli bliscy zdobycia kontaktowego gola, lecz piłka po fantastycznym strzale Croitoru wylądowała na poprzeczce bramki Kuciaka. Legia wyraźnie straciła właściwy rytm, ustępując pola zawodnikom FC Botosani. Widać było, że podopieczni Berga jak najmniejszym nakładem sił chcieli dokończyć to spotkanie.

Kiedy wydawało się, że bliżej zdobycia bramki są gospodarze, Legia w 83 minucie dobiła swojego rywala. Podanie za obrońców trafiło pod nogi rezerwowego w tym meczu Prijovicia, który stanął oko w oko z Ilievem. Szwajcarski napastnik wyczekał aż bramkarz FC Botosami położy się na murawie i pewnie podwyższył prowadzenie. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie.

Legia na rumuńskiej ziemi zaprezentowała solidny i wyrachowany futbol. Po drużynie Henninga Berga było widać, że wysokie zwycięstwo ligowe ze Śląskiem nie było przypadkiem, a zespół wraca na właściwe tory. Kolejnym rywalem “wojskowych” w III rundzie eliminacji Ligi Europejskiej będzie zwycięzca pary Mladost Podgorica – Kukesi.

FC Botosani 0:3 (0:2) Legia Warszawa

Wynik dwumeczu – 0:4

Bramki : Guilherme (7 min.), Nikolić (38 min. karny), Prijović (83 min.)

Skład Legii Warszawa : Kuciak, Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Brzyski (45 min. Żyro), Furman, Jodłowiec (79 min. Masłowski), Guilherme, Duda, Kucharczyk, Nikolić (70 min. Prijović)

Skład FC Botosani : Iliev, Cordos (45 min. Basbari), Plamada, Cucu, Patache (33 min. Martinus), Acsinte, Brata, Croitoru, Costin (73 min. Robertson), Dimitrov, Hadnagy

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA