Lech Poznań rozbił Dinamo Batumi 5:0 w drugiej rundzie eliminacji do fazy grupowej Ligi Konferencji. Mistrzowie Polski wreszcie zaprezentowali takie umiejętności, na jakie ich stać. Zwłaszcza pierwsza połowa stanowiła pieczęć jakości “Kolejorza”.
Znakomita pierwsza połowa meczu
Lech Poznań trafił do drabinki kwalifikacyjnej Ligi Konferencji po przegranym dwumeczu z Karabachem Agdam w eliminacjach Champions League. Po wpadce już w pierwszej kolejce naszej rodzimej Ekstraklasy ze Stalą Mielec (0:2), niektórzy sympatycy drużyny “Kolejorza” drżeli o ostateczny rezultat spotkania przeciwko Dinamem Batumi.
Piłkarze Lecha rozpoczęli pojedynek z olbrzymią intensywnością. Pierwszą bramkę zdobył Michał Skóraś, który świetnie przymierzył z dystansu i umieścił futbolówkę w sieci. Kilkanaście minut później trafieniem popisał się Joao Amaral, a pieczęć na znakomitej grze poznańskiej lokomotywy postawił wspomniany Skóraś. Do przerwy 3:0 na korzyść Lecha.
Michał Skóraś tak rozpoczął wielkie strzelanie przy Bułgarskiej 👊 Do przerwy 3:0 dla Lecha w meczu z Dinamem Batumi ⚽⚽⚽ Po przerwie Kolejorz jeszcze coś dorzuci❓ #tvpsport pic.twitter.com/BrJ9o3sh98
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 21, 2022
Lech Poznań rozbił Dinamo Batumi
W drugiej połowie obraz gry nie uległ diametralnej zmianie. “Kolejorz” wciąż atakował i w 66. minucie to przyniosło efekt w postaci gola. Kristoffer Velde pięknie zagrał z głębi pola w kierunku Amarala, ten dobrym przyjęciem przygotował sobie piłkę do strzału i uderzył ją w lewy róg bramki strzeżonej przez Lazare Kupatadze. Jednak ostateczny cios zadał Mikael Ishak.
𝟓:𝟎❗ 𝐌𝐢𝐤𝐚𝐞𝐥 𝐈𝐬𝐡𝐚𝐤 𝐳𝐚𝐦𝐲𝐤𝐚 𝐬𝐭𝐫𝐳𝐞𝐥𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐋𝐞𝐜𝐡𝐚 𝐏𝐨𝐳𝐧𝐚𝐧́ 𝐰 𝐦𝐞𝐜𝐳𝐮 𝐃𝐢𝐧𝐚𝐦𝐞𝐦 𝐁𝐚𝐭𝐮𝐦𝐢 ⚽️⚽️⚽️⚽️⚽️ #tvpsport pic.twitter.com/cPoH3U86hW
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 21, 2022
Lech dowiózł wynik 5:0 do końcowego gwizdka i przed rewanżem w Gruzji są w niezwykle komfortowym położeniu. Druga potyczka obu drużyn odbędzie się za tydzień.
Michał Helik o krok od Lecha Poznań. Transfer do końca tygodnia