Lechia Gdańsk nie pozostawiła żadnych złudzeń drużynie z Macedonii i pewnie zwyciężyła 4:1 w pierwszym meczu eliminacji Ligi Konferencji. Doskonały mecz rozegrał Flavio Paixao, który trzykrotnie pokonał bramkarza rywali. Trzeba przyznać, że scenariusz tego meczu był dość podobny do spotkania Pogonii Szczecin.
Najpierw zamieszki, a potem pokaz siły Lechii Gdańsk
Mecz na Polsat Plus Arenie w Gdańsku rozpoczął się od wielkiego zamieszania, które z pewnością odbije się szerokim echem w całej Europie. Sędzia główny w okolicy 6. minuty ze względu na zamieszki na trybunach pomiędzy kibicami Lechii, zmuszony był wstrzymać mecz. Piłkarze udali się do szatni, gdzie przez ponad 40 minut czekali na wznowienie spotkania.
Po tej wymuszonej przerwie gospodarze od razu ruszyli do ataku. Zupełnie jakby chcieli zatrzeć złe wrażenie pozostawione przez niewielką grupę swoich fanów. Wynik meczu w 17. minucie otworzył Flavio Paixao. Portugalczyk miał również duży udział przy drugiej bramce, która padła w 25. minucie. 37-latek w fantastyczny sposób zagrał piłkę do wychodzącego na wolną pozycję Łukasza Zwolińskiego.
Czternaście minut później Zwoliński i Paixao zamienili się rolami i tym razem to Polak w bardzo podobny sposób wystawił piłkę starszemu koledze, a ten w 39. minucie podwyższył wynik meczu na 3:0.
Czwarty gol dla gospodarzy padł w 66. minucie, również po strzale Paixao, ale tym razem wyjątkowo pięknej urody. Flavio stał się pierwszym piłkarzem w historii Lechii z hat-trickiem strzelonym w europejskich rozgrywkach.
Na trybunach wstyd, za to na murawie popis skuteczności Lechii Gdańsk❗ 3:0 do przerwy dla gospodarzy – oby tak dalej 💪 Spotkanie trwa w #tvpsport, aplikacji i tu 👉 https://t.co/BgcpLTKgWn 👈 pic.twitter.com/xqXywC9vEx
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 7, 2022
Paixao miał jeszcze świetną okazję na bramkę numer cztery, ale piłka po jego strzale odbiła się od słupka i wpadła w ręce bramkarza Akademiji.
Akademija Pandev to drużyna słabsza o kilka poziomów, ale gola strzeliła
Piłkarze z Macedonii niemal przez cały mecz nie byli w stanie zagrozić Gdańszczanom. Różnica poziomów była bardzo wyraźna, choć nie oznacza to, że nie mieli swoich okazji. Najlepszą, przed strzeloną bramką, mieli w 56. minucie po błędzie obrony. Wówczas fantastyczną interwencją musiał popisać się Dusan Kuciak, który sparował piłkę na słupek.
Jakość gry Lechii wyraźnie spadła chwilę po zmianach w 71. i 72. minucie, gdy boisko opuścili Conrado oraz Paixao. Goście zaczęli coraz częściej przebywać przy piłce i podejmowali próby ataku. Jedna z nich zakończyła rzutem rożnym, po którym padł honorowy gol.
Warto zaznaczyć, że zarówno Pogoń Szczecin, jak i Lechia Gdańsk zaliczyły najwyższe zwycięstwa w pierwszej kolejce spotkań eliminacji do Ligi Konferencji. Oba mecze miały też podobny przebieg, czyli świetna pierwsza połowa i rozluźnienie w drugiej.
Bijatyka na trybunach w Gdańsku. Mecz został wznowiony po długiej przerwie