Charles Leclerc jest jednym z uczestników trwającego historycznego Grand Prix Monako. Kierowca Formuły 1 prowadził bolid Ferrari 312 B3 z roku 1974 roku, którym ścigał się Niki Lauda. Niestety w trakcie pokazowego przejazdu kierowca Scuderia Ferrari uszkodził klasyczny samochód F1.
Pech Leclerca i uszkodzony klasyk F1
Charles Leclerc, główny faworyt do zdobycia mistrzowskiego tytułu w obecnym sezonie Formuły 1 obok Maxa Verstappena, choć mieszka w Monako, to nie ma szczęścia do swojego rodzimego toru.
W niedzielę podczas przejazdu bolidem Nikiego Laudy z 1974 roku przed jednym z zakrętów obróciło go i uderzył tyłem w bandy na siedemnastym zakręcie La Rascasse. Pojazd uległ widocznym uszkodzeniom.
Tego typu kraksa motoryzacyjnym klasykiem zawsze jest bolesna, zwłaszcza dla kierowcy. Leclerc po tym zdarzeniu zabrał głos na swoim Twitterze wskazując, że powodem tego wszystkiego była utrata hamulców.
— Kiedy myślałeś, że wyczerpałeś już limit pecha w Monako i tracisz hamulce w Rascasse, prowadząc jeden z najbardziej kultowych i historycznych bolidów Ferrari.
When you thought you already had all the bad luck of the world in Monaco and you lose the brakes into rascasse with one of the most iconic historical Ferrari Formula 1 car. 🙃🔫
— Charles Leclerc (@Charles_Leclerc) May 15, 2022
W jednej z rozmów kierowca Ferrari wyjaśnił, że podczas przejazdu wszystko było wszystko w porządku i nagle przed feralnym zakrętem, gdy zahamował, pedał hamulca był twardy i opadł na podłogę.
Leclerc w ubiegłym roku wygrał kwalifikacje do Grand Prix Monako, ale sekundy przed ich zakończeniem uderzył w barierki i uszkodził bolid. Skutkiem było wycofanie się z wyścigu. W 2018 i 2019 roku ścigał się w wyścigu, ale nie dojechał do mety z powodu kolizji.
— Sławek Łapczak 💙💛 (@s_lapczak) May 15, 2022
Historyczne Grand Prix Monako
Grand Prix Monaco Historique odbywa się co dwa lata od 1997 roku. Organizacją tej wyjątkowej imprezy tuż przed wyścigiem Formuły 1 zajmuje się Automobile Club de Monaco. Klasyczne bolidy przemierzają dokładnie tą samą nitkę toru, co kierowcy podczas normalnego Grand Prix. Celem wydarzenia jest retrospektywa królowej motorsportu.
Najszybsi kierowcy świata już za dwa tygodnie zjadą się do Monako, aby walczyć o zwycięstwo na legendarnym torze. Przed rokiem najlepszy okazał się aktualny mistrz serii – Max Verstappen. Zanim jednak zespoły F1 pojawiają się na Lazurowym Wybrzeżu, zawitają najpierw do Hiszpanii, gdzie 22 maja na torze w pobliżu Barcelony będą walczyć o kolejne punkty.