Poranna sesja 2. dnia lekkoatletycznych mistrzostw Europy w holenderskim Amsterdamie za nami. Podobnie jak wczoraj mieliśmy kilka polskich akcentów i podobnie jak wczoraj były one pozytywne. Awans wywalczył Karol Zalewski na 200 metrów, nasi 800-metrowcy, czyli Adam Kszczot i Marcin Lewandowski, Karol Hoffman w trójskoku ze swoim najlepszym wynikiem w tym roku oraz Marika Popowicz-Drapała na 100 metrów. Zawód sprawiły nam z kolei oszczepniczki, Maria Andrejczyk i Marcelina Witek oraz skoczkini o tyczce, Justyna Śmietanka.
Jako pierwsza bo już przed godziną 10:00 kwalifikacje w skoku o tyczce rozpoczęła nasza 21-letnia Justyna Śmietanka, która niestety nie zdołała awansować do finału rywalizacji. Już sam początek był dla Polki bardzo nerwowy, ponieważ wysokość 4,00 m zaliczyła dopiero w trzeciej próbie, kolejna wysokość została pokonana przy drugim podejściu, ale 4,35 m niestety było nie do przeskoczenia. Warto wspomnieć, że zawodniczka warszawskiego AWF-u przed mistrzostwami legitymizowała się rekordem życiowym 4,30 m, więc pokonanie 4,35 m byłoby pobiciem jej najlepszego rezultatu.
Następnie do startu przystąpił Karol Zalewski, który wystartował już w pierwszej serii biegów eliminacyjnych na 200 metrów. 22-latek startował z nie najlepszego, bo dopiero ósmego toru, ale poradził sobie bardzo dobrze. Czas 20,69 dał mu drugie miejsce w swoim biegu oraz trzecie w całych eliminacjach. Co za tym idzie zobaczymy Polaka w półfinale. Tam jednak będzie już znacznie trudniej, ponieważ do startu przystąpią również biegacze z dwunastoma najlepszymi wynikami w tym roku na listach europejskich.
O godzinie 11:00 rywalizację w eliminacjach trójskoku przystąpił Karol Hoffman, czyli nasz jedyny reprezentant w tej konkurencji. Niestety, pierwszy skok był bardzo nieudany, a wynik 16,11 dawał Polakowi po pierwszej serii dopiero 10. miejsce. Całe szczęście druga próba była już fantastyczna w wykonaniu naszego zawodnika! 16,93 dało mu najlepszy wynik w eliminacjach i najlepszy wynik w tym sezonie!
40 minut później do startu przystąpili w końcu 800-metrowcy. W tej konkurencji oczywiście mogliśmy oglądać Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota. Obaj Polacy pewnie awansowali do półfinału. Lewandowski w swoim półfinale był drugi, przegrywając z Brytyjczykiem Elliotem Gilesem o 0,01 sekundy, z kolei Kszczot pewnie wygrał czwarty bieg eliminacyjny, choć pierwsze okrążenie podobnie jak nasz drugi reprezentant spędził „na ogonie”. Czas 26-latka to 1:49:38.
Po chwili na złapanie oddechu emocjonowaliśmy się startem na 100 metrów kobiet, gdzie w ostatnim, trzecim biegu eliminacyjnym startowała Marika Popowicz-Drapała. 28-latka startowała ze środkowego, piątego toru i mimo słabego startu udało się jej awansować do półfinałów z czwartym, dość słaby (11:61 s) czasem.
Jako ostatnie w porannej sesji do rywalizacji przystąpił nasze dwie oszczepniczki. Niestety, to było smutne pożegnanie z Amsterdamem. Szczególny zawód sprawiła młodzieżowa mistrzyni Europy, Maria Andrejczyk, która w najlepszym swoim rzucie miała 57 metrów i 93 centymetry co w końcowym rozrachunku dało jej pechowe 13. miejsce. Jeszcze gorzej zaprezentowała się Marcelina Witek posyłając oszczep na odległość 55 metrów i 3 centymetrów.