Mistrzostwa Europy w Amsterdamie to teoretycznie jeden z ostatnich sprawdzianów formy przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rio. Świetnie pierwszego dnia spisali się nasi reprezentanci, którzy wystartowali w biegach kwalifikacyjnych na 100 metrów (mężczyzn) oraz 200 metrów (kobiet).
Szczególne gratulacje należą się Annie Kiełbasińskiej oraz Agacie Forkasiewicz, które bez większych problemów awansowały do półfinału biegu na 200 metrów. Forkasiewicz zajęła 4. miejsce w 1. serii, wbiegając na metę z czasem 23,53 sekundy (wiatr +0,9), co jest jej nowym rekordem życiowym. Pozwoliło jej to na awans z 2. miejsca jako „Lucky Loser”. 2. miejsce w 2. serii biegów zajęła Kiełbasińska, która przecięła linię mety z czasem 23,21 sekundy (wiatr +1,1). Sztuka awansu nie udała się tylko Klaudii Konopko, która po dość kiepskim biegu uzyskała tylko 23,76 sekundy (wiatr +0,7).
Bardzo duże szczęście miała dwójka naszych sprinterów w biegu na 100 metrów. Zarówno Przemysław Słowikowski oraz Remigiusz Olszewski awansowali do półfinału tylko dzięki korzystnym czasom w swoich biegach. Słowikowski zajął 4. miejsce w 2. serii biegów, uzyskują czas 10,35 sekundy (wiatr +0,8), co jest jego nowym rekordem życiowym. Najwięcej szczęścia miał Remigiusz Olszewski, który teoretycznie powinien z automatu wejść do półfinału. Po bardzo słabym biegu, w którym zajął 5. miejsce i uzyskaniu czasu 10,46 sekundy (wiatr +0,6), rzutem na taśmę udało mu się wywalczyć kwalifikację jako szczęśliwy przegrany.