FC Barcelona zremisowała w ostatnim meczu ligowym z Gironą 0:0, a jednym z najczęściej krytykowanych piłkarzy był Robert Lewandowski, który znów nie wpisał się na listę strzelców. Po meczu okazało się, że napastnik grał pomimo urazu pleców, którego nabawił się w meczu z Realem Madryt.
Lewandowski mówi o problemach po meczu z Realem
Robert Lewandowski ma za sobą kolejny nieudany występ w barwach FC Barcelony. Polski napastnik podobnie jak koledzy z zespołu nie znalazł drogi do bramki Girony i Katalończycy musieli podzielić się punktami. Będący na drugim miejscu Real Madryt przegrał z Villarreal, więc szczęśliwie przewaga w tabeli została nie tylko utrzymana, ale nawet powiększona. Nie zmienia to jednak faktu, że wśród kibiców Barcelony rośnie niepokój związany z postawą Lewandowskiego.
Polak nie prezentuje już tak wysokiego poziomu, jak w pierwszej części sezonu. Spadła jego efektywność, a jego ciało jak nigdy wcześniej domaga się coraz więcej opieki. Kapitan reprezentacji Polski w ostatnim El Clasico został trafiony kolanem w plecy przez Edera Militao o czym opowiedział podczas prezentacji 18. wydania charytatywnej książki Relatos Solidarios del Deporte.
– Wiemy, że w ostatnich tygodniach mieliśmy wiele kontuzji i przez to nie było łatwo utrzymać właściwy kierunek. Ja sam też miałem trochę problemów w kilku meczach, ale mam nadzieję, że teraz wrócimy na dobrą ścieżkę. Ostatnie dwa mecze nie były idealne, ale w pozostałych musimy zrobić krok naprzód […] Zrobię wszystko, aby w dwóch kolejny meczach pokazać grę na najwyższym poziomie.
– Zostałem uderzony w meczu z Realem, ale zawsze chcę grać. W drugiej połowie z Realem było to jednak trudne. Powinienem poprosić o zmianę. Wczoraj (w poniedziałek – przyp. red.) nie mogłem nawet chodzić, ale dzięki pracy fizjoterapeutów mogłem zagrać.
FC Barcelona tylko remisuje. Hiszpanie martwią się Lewandowskim