Liverpool zremisował na własnym stadionie mecz piątej kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów. Rywalem zwycięzców poprzedniej edycji tych elitarnych rozgrywek było SSC Napoli, których barw strzegł m.in. Piotr Zieliński.
Od pierwszej minuty na boisku występował Piotr Zieliński. Polak odgrywał jednak spektakularnej roli. W 39. minucie Lozano ładnie zagrał w kontrze z Zielińskim, Polak odegrał mu w tempo, ale Meksykanin ostatecznie nie doszedł do dobrej piłki. Nieco bardziej pozycja polskiego zawodnika uaktywniła się w drugiej połówce. Swój udział w środowej rywalizacji zakończył w 87. minucie.
Początek spotkania był dość niewyraźny. Obie drużyny próbowały, ale brakowało dokładności. Nieco więcej emocji pojawiło się po upływie pierwszego kwadransa gry piłkę w pole karne posłał Lovren. W polu szesnastu metrów odnalazł się Salah, lecz został powstrzymany przez Manolasa.
Liverpool kontynuował dobry moment. Tym razem kapitalnie z głębi pola kapitalnie dośrodkował Jordan Henderson w kierunku Roberto Firmino, jednak świetnie interweniował głową Kostas Manolas.
Tymczasem na tablicy wyników pojawił się wynik 0:1, gdyż na liście strzelców wpisał się Dries Mertens. Ekipa Napoli objęła prowadzenie dzięki prostopadłemu podaniu od Giovanniego Di Lorenzo w stronę Mertensa, który w pewny sposób posłał piłkę w dalszy róg bramki, czym pokonał golkipera gospodarzy – Alissona.
⏱ 21’ | GOOOOOOOOOOLLLLL!?
Cirooooooooooooooo @dries_mertens14
⚽ #LIVNAP 0-1? #ForzaNapoliSempre pic.twitter.com/YnM15kFX2g
— Official SSC Napoli (@sscnapoli) November 27, 2019
Zmiana rezultatu tylko pobudziła ekipę Jurgena Kloppa, którzy za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu, co w znaczny sposób ożywiło spotkanie. Nie brakowało ładnych, przemyślanych i składnych akcji ze strony klubu z Anglii. Liverpool zaczął grać bardziej agresywnie i wręcz zamykał rywala z Włoch na własnej połowie boiska. W finalnym momencie dobrym pomysłem wykazał się Milner, który próbował dograć do Salaha, jednak Egipcjanin został uprzedzony przez Allana.
Kilka minut później znów w natarciu byli triumfatorzy poprzedniej edycji Champions League. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Andy’ego Robertsona głową uderzał Virgil van Dijk, jednak dobrze na linii interweniował Alex Meret.
W końcówce na solo poszedł Milner, który przebił się przez defensorów Napoli, strzelił z ostrego kąta, ale skutecznie interweniował Meret.
Mimo niezłych, szybkich ataków drużyny występującej na co dzień w Serie A, w zdecydowanej przewadze wydawał się być Liverpool, który mimo, że przegrywał, schodził na przerwę mając ponad dwukrotnie wyższy procent posiadania piłki aniżeli Napoli.
To rodziło szereg frustracji. Żółtą kartką został ukarany m.in. trener lidera Premier League – Jurgen Klopp.
Już kilka minut po wznowieniu gry Liverpool pokazał, że nie zamierza się poddawać. W 55. minucie pomylił się Meret, który wypuścił piłkę z rąk. Firmino strzelał z półobrotu, a zmierzającą do siatki piłkę zatrzymuje przed linią bramkową Koulibaly.
Co ciekawe, druga połowa to zmiana stylu gry Napoli, które nie szukało tylko szybkich ataków, ale i próbowało dłużej utrzymywać się przy futbolówce, co było spowodowane częstszym pokazywaniem się na lewym skrzydle Piotra Zielińskiego. Polak zaczął szukać gry w ofensywie próbując podawać do lepiej ustawionych kolegów, choć jego próby kończyły się nieudanie.
Cudu jednak nie było, a Liverpool w końcu dopiął swego. Na 1:1 strzelił Lovren. Wszystko zaczęło się po świetnie wykonanym rzucie rożnym. Dośrodkowanie Milnera wykorzystał Lovern, który głową trafił do siatki strzeżonej przez Mereta.
GOOOOOOOOOOOOOOOALLLLLL!!
GET IN DEJAN!!!! pic.twitter.com/ImCLkEZaoJ
— Liverpool FC (@LFC) November 27, 2019
Napoli nie miało więc nic do stracenia. Niezwykle widocznym stał się jakby nieobecny w pierwszej części gry – Piotr Zieliński. Reprezentant Polski ładnie pograł klepką z Fabianem Ruizem, potem to samo chciał zrobić z Mertensem, ale Belg odegrał za lekko, co zaprzepaściło dogodną sytuację wychodzącego na sam na sam Zielińskiego.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Tym samym gospodarze zachowują pozycję lidera grupy E Ligi Mistrzów 2019/2020, a w swoim dorobku mają 10 oczek. Drugie jest Napoli, które z dorobkiem 9 punktów wyprzedza o zaledwie 2 zajmujący 3. pozycję – Red Bull Salzburg.
27.11.2019 r. Liga Mistrzów Liverpool FC 0:1 SSC Napoli 65′ Lovern – 21′ Mertens
Liverpool: Alisson – Joe Gomez (57. Oxlade-Chamberlain), Lovren, V. van Dijk, Robertson – J. Henderson (C), Fabinho (19. Wijnaldum), Milner (78. Alexander-Arnold) – M. Salah, Firmino, Mané.
Rezerwowi: Adrián – Wijnaldum, Oxlade-Chamberlain, Lallana, Shaqiri, Origi, Alexander-Arnold.
Napoli: Meret – Nikola Maksimović, Manolás, Koulibaly (C), Rui – Di Lorenzo, Allan, P. Zieliński (85. Younes), Ruiz – D. Mertens (81. Elmas), Lozano (72. F. Llorente).
Rezerwowi: Ospina – Callejón, F. Llorente, Elmas, Luperto, Younes, Gaetano.