I liga: Szalona końcówka GKSu Tychy, lider przegrywa, pewne zwycięstwo Chrobrego i remis w Puławach

3 wrz 2016, 19:57

Remisem Wisły ze Stomilem oraz zwycięstwami GKSu Tychy nad Wigrami i Chrobrego nad Stalą Mielec zakończyły się mecze I ligi rozgrywane w sobotni wieczór. 

Mimo sporej przewagi GKSu Tychy nie udało im się strzelić bramki w pierwszej połowie. Najbliżej osiągnięcia celu był Mateusz Grzybek. Zdecydował się on na indywidualną akcję po czym oddał mocny strzał po ziemi, ale piłka odbiła się od słupka. Początek drugiej połowy okazał się szczęśliwy dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę strzałem głową zdobył Daniel Tanżyna. Zaledwie 8 minut później wyrównanie dla lidera I ligi dał Damian Gąska. W 71. minucie Jakub Świerczok uderzył z ostrego kąta, a piłka po rękach bramkarza Wigier uderzyła w słupek, przetoczyła się po linii bramkowej, a następnie została wybita. Gospodarze robili co mogli, by wygrać spotkanie. Fantastyczna próba z dystansu Mateusza Mączyńskiego nie przyniosła prowadzenia ze względu na świetną interwencję Zocha, ale za to w doliczonym czasie gry Tyski stadion oszalał. Mateusz Bukowiec strzelił bardzo ważną bramkę na wagę trzech punktów i został bohaterem miejscowych kibiców.

GKS Tychy – Wigry Suwałki 2:1 (0:0)
48′ Tenżyna, 56′ Gąska, 92′ Bukowiec

Chrobry Głogów wyszli na prowadzenie już w trzeciej minucie meczu. Strzał z dystansu Sebastiana Boneckiego przeleciał obok bramkarza Stali. W 51. minucie zamieszanie w polu karnym wykorzystał Michał Ilków-Gołąb i podwyższył prowadzenie gości. 6 minut później na 3:0 strzelił Paweł Wojciechowski. Przez ostatnie 20 kilka minut gospodarze musieli grać w dziesięciu. Czerwoną kartkę dostał Robert Sulewski, ale Stal mimo to strzeliła honorową bramkę za sprawą Zalepy. Pod koniec spotkania wynik na 1:4 ustalił Michalski

Stal Mielec – Chrobry Głogów 1:4 (0:1)
3′ Bonecki, 51′ Iłków-Gołąb, 57′ Wojciechowski, 73′ Zalepa, 82′ Michalski

Jedyną dobrą sytuację do strzelenia bramki miała Wisła. Patejuk dośrodkował do Nowaka, a ten znalazł się w dobrej sytuacji do oddania strzału, ale trafił wprost w bramkarza Stomilu. W 52. minucie goście nie wykorzystali rzutu karnego. Rafał Kujawa oddał poprawny strzał z jedenastu metrów, który jednak obronił Nazar Peńkoweć. Zgodnie z zasadą, że niewykorzystane okazje się mszczą, Wisła wyszła na prowadzenie w 75. minucie. Sylwester Patejuk mocnym uderzeniem z pola karnego trafił do siatki Stomilu. Goście odpowiedzieli wyrównującą bramką. Tym razem Kujawa zdołał już pokonać Leszczyńskiego strzałem głową.

Wisła Puławy – Stomil Olsztyn 1:1 (0:0)
75′ Patejuk, 79′ Kujawa

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA