I liga: Zagłębie ponownie traci punkty, Stal w końcu wygrywa. Podsumowanie sobotnich spotkań

1 paź 2016, 20:00

Dzisiejsze popołudnie stało pod znakiem piłkarskiej I ligi. Na zapleczu Lotto Ekstraklasy rozegrano pięć spotkań i nie obyło się bez niespodzianek…

Jako pierwsi, bo już o godzinie 15:00 wybiegli piłkarze GKS-u Tychy i GKS-u Katowice. Gospodarze dość niespodziewanie wygrali 1:0 za sprawą Marcina Radzewicza, który uradował kibiców zgromadzonych na stadionie w 73. minucie, czyli już 7 minut po pojawieniu się na placu gry. Dzięki zwycięstwu gospodarze awansowali z 14. na 9. miejsce. Katowiczanie utrzymali 3. pozycję, ale Zagłębie Sosnowiec i Chojniczanka mogą odskoczyć już na odpowiednio 6 i 3 punkty.

O 17:00 na płycie w Mielcu pojawiła się miejscowa Stal i Znicz Pruszków. Po bardzo ciekawym spotkaniu gospodarze wygrali 3:1, choć po pierwszej połowie to goście za sprawą Mateusza Dlugołęckiego prowadzili 1:0. W drugiej części gry dominowała już jednak drużyna Janusza Białka. Najpierw w 79. minucie do siatki trafił Michał Bierzało. Najgorsze jednak dopiero czekało na pruszkowian. 4 minuty później za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Długołęcki, a po kolejnej minucie Kamil Radulj wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Bezradnych gości w ostatniej minucie dobił Dorian Buczek.

Godzinę później obejrzeliśmy jeszcze trzy mecze. MKS Kluczbork na własnym stadionie sprawił małą niespodziankę i bezbramkowo zremisował z czwartymi w lidze Wigrami Suwałki. Punkty po raz drugi z rzędu straciło również Zagłębie Sosnowiec choć do 86. minuty zapowiadało się na wygraną lidera I ligi. Goście objęli prowadzenie w 56. minucie za sprawą Francuza, Vamara Sanogo. Gospodarze jednak zdążyli jeszcze odpowiedzieć. Na 5 minut przed końcem meczu wynik spotkania ustalił 28-letni Michal Budzyński.

Najwięcej goli oglądaliśmy dziś jednak w Grudziądzu, gdzie miejscowa Olimpia po bardzo ciekawym meczu przegrała 2:3 z Drutex-Bytovią Bytów. Mecz świetnie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie już w 4. minucie. Strzelcem bramki był Marcin Woźniak. Na odpowiedź gości nie trzeba było jednak czekać długo. W 20. minucie Jakuba Wrąbla pokonał Łukasz Wróbel. W pierwszej części gry raz jeszcze Olimpia zdołała objąć prowadzenie. W ostatniej minucie pierwszej części gry do siatki trafił Damian Warchol i uszczęśliwił kibiców zgromadzonych na stadionie. Druga połowa to już jednak dominacja gości. Kwadrans po wznowieniu gry wyrównał Robert Mandrysz, a pięć minut później trzy punkty Drutex-Bytovii zapewnił Michał Rzuchowski.

W tabeli Olimpia ponownie spadła do strefy, która nakazuje grać w barażach o utrzymanie w I lidzie, z kolei Drutex-Bytovia z 18 punktami jest już 5.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA