Za nami wszystkie sobotnie spotkania piłkarskiej I ligi. Dziś nie brakowało emocji, mieliśmy niespodzianki oraz pewną wygraną Zagłębia Sosnowiec, które umocniło się na pozycji lidera…
W Chojnicach miejscowa Chojniczanka gościła Olimpię Grudziądz. Miny kibiców zgromadzonych na stadionie na pewno szybko zmarkotniały, kiedy to już w 9. minucie doświadczony Marcin Smolinski wyprowadził gości na prowadzenie. Na odpowiedź gospodarzy musieliśmy poczekać do 38. minuty. Remis Chojniczace dał Paweł Zawistowski, a już 6 minut później mieliśmy 2:1 po golu Tomasza Mikołajczaka. Druga połowa to udowodnienie, kto tego popołudnia zasłużył na trzy punkty. W 81. minucie wynik ustalił wprowadzony 14 minut wcześniej Łukasz Kosakiewicz.
W tabeli Chojniczanka Chojniczanka wskoczyła na drugie miejsce i ma 4 punkty straty do Zagłębia Sosnowiec, Olimpia z 17 punktami jest 12.
W Mielcu borykająca się z problemami Stal podejmowała Miedź Legnica. Niespodziewanie wygrali gospodarze, a triumf tuż po wznowieniu gry Stali dał 22-letni Adrian Liberacki. Od 65. minuty gospodarze musieli sobie radzić w 10, gdyż za drugą żółtą kartę plac gry opuścił Michał Bierzało.
Stal Mielec dzięki wygranej nadal jest w strefie spadkowej, ale strata do bezpiecznego miejsca wynosi już tylko punkt. Miedź Legnica znajduje się w połowie stawki i jest 10.
W Sosnowcu z kolei mierzył się lider, który mógł się umocnić na fotelu lidera z Wigrami Suwałki. Goście po kapitalnym początku sezonu spuścili nieco z tonu i są dopiero na 7. miejscu. Zagłębie udowodniło swoją wyższość i wygrało 2:0. Najpierw już w 7. minucie prowadzenie gospodarzom dał Vamara Sanogo, wynik w 49. minucie ustalił Dawid Ryndak.
Najmniej emocji mieliśmy w Bielsku-Białej, gdzie miejscowe Podbeskidzie podejmowało Pogoń Siedlce. Na boisku wiało nudą, a kibice nie zobaczyli żadnej bramki. Taki wynik nie ucieszy najprawdopodobniej żadnej z ekip. Podbeskidzie z 19 punktami jest 9., z kolei Pogoń ma punkt więcej i jest 6.
