LKE. Piękny pościg Lecha i wygrana z Fiorentiną, ale żegna się z pucharami

20 kwi 2023, 20:43

Lech Poznań pokazał się we Florencji ze znakomitej strony, ale w samej końcówce niestety nie dał rady. Choć po 69 minutach “Kolejorz” miał zapewnioną dogrywkę, ostatecznie wygrał z Fiorentiną 3:2 i pożegnał się z Ligą Konferencji Europy.

Pierwszy mecz sprzed tygodnia wydawał się rozstrzygać kwestię awansu do półfinału Ligi Konferencji Europy. Drużyna prowadzona przez Vincenzo Italiano dość pewnie wygrała przy Bułgarskiej 4:1, co przy aktualnej świetnej formie Fiorentiny sprawiała, że była murowanym faworytem do zwycięstwa również w rewanżu.

Świetna gra i prowadzenie Lecha do przerwy

Fenomenalny pościg Lecha Poznań rozpoczął się już w 9. minucie, kiedy to Afonso Sousa zgarnął w polu karnym bezpańską piłkę i sprytnym strzałem otworzył wynik tego spotkania. Gospodarze wydawali się być mocno zaskoczeni takim obrotem spraw, a przy tym nie potrafili odpowiedzieć zbyt wieloma groźnymi atakami.

W pierwszej połowie najgroźniejsze akcje po stronie Fiorentiny stworzyli Nicolas Gonzalez i Rolando Mandragora. W obu sytuacjach zabrakło im jednak szczęścia i skuteczności, dzięki czemu “Kolejorz” schodził do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Kapitalna Pogoń Lecha, ale to Fiorentina gra dalej

Po zmianie stron ekipa Lecha Poznań zaprezentowała wszystko, co ma najlepsze. W 64. minucie arbiter słuśznie wskazał na rzut karny za faulu na Michale Skórasiu, a jedenastkę na gola pewnym uderzeniem zamienił Kristoffer Velde. Pięć minut później stadion zamarł, bowiem Artur Sobiech trafił z bliska do siatki i doprowadził do wyrównania!

W tym momencie Lech Poznań był pewny dogrywki, ale Fiorentina zdołała odpowiedzieć golem. W 78. minucie Radosław Murawski pechowo zgrał piłkę pod nogi Riccardo Sottila, który pięknym, mierzonym strzałem przywrócił Fiorentinie życie i zmienił rezultat na 1:3.

W samej końcówce i w doliczonym czasie gry mistrzowie Polski szukali wielu możliwości, aby strzelić czwartego gola i doprowadzić do dogrywki. Ostatecznie to Fiorentina skorzystała z błędu Filipa Dagerstala, a do siatki trafił Gaetano Castrovilli, wprowadzając gospodarzy do półfinału.

Fiorentina 2:3 Lech Poznań
0:1 Afonso Sousa 9′
0:2 Kristoffer Velde [karny] 64′
0:3 Artur Sobiech 69′
1:3 Riccardo Sottil 78′
2:3 Gaetano Castrovilli 90+2′

Co tu dużo mówić – Lech Poznań po raz kolejny w tym sezonie europejskich pucharów pokazał się z fantastycznej strony. Przy stanie 3:0 można było mieć nadzieję, że dojdzie do sensacji, ale dwa niepotrzebne błędy sprawiły, że w ten sposób kończy się piękna przygoda “Kolejorza” z pucharami.

WTA Stuttgart: Udany powrót Igi Świątek! Polka pewnie wygrywa z Chinką

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA