LM: Bardzo słaby Anderlecht przegrał u siebie z mistrzem Szkocji

27 wrz 2017, 23:52

Anderlecht Bruksela przegrał u siebie 0:3 ze świetnie grającym Celtikiem Glasgow. Bramki dla Szkotów trafiali Leigh Griffiths, Scott Sinclair oraz Sergine Mbodji trafiając do własnej siatki. Całe spotkanie rozegrał w barwach belgijskiej ekipy Łukasz Teodorczyk.

Strzelanie na Stade Constant Vanden Stock rozpoczęło się pod koniec pierwszej połowy, wcześniej jednak polski snajper – Łukasz Teodorczyk musiał zmierzyć się z bardzo twardo grającymi zawodnikami Celtiku Grasgow. W 5. minucie Olivier Ntcham powalił na murawę naszego rodaka, który potem zwijał się z bólu przez dłuższą chwilę. Sędzia jedynie słownie ostrzegł faulującego. W 20. minucie Teodorczyk był dobrze ustawiony na piątym metrze i brakowało jedynie dobrego podania od wchodzącego w pole karne Adriena Trebela, ostatecznie futbolówkę zablokowali obrońcy szkockiej drużyny.

W 38. minucie Celtic otworzył wynik w Brukseli, bramkę na 1:0 zdobył Leigh Griffiths. Wszystko zaczęło się od błyskawicznej akcji w wykonaniu Kierana Tierneya, ten po chwili ze skrzydła podał wzdłuż bramki do Griffithsa, który z zimną krwią wpakował piłkę do siatki. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy znowu ucierpiał nasz jedyny rodak w tym spotkaniu, to nie był dobry mecz w wykonaniu Łukasza Teodorczyka. W ostatniej akcji pierwszej części gry Sofiane Hanni świetnie dograł do reprezentanta Polski, ten jednak chcąc zagrać do kolegi z drużyny pomylił się i futbolówkę przejęli goście.

 

Drugą połowę Polak rozpoczął od stuprocentowej sytuacji, groźny strzał Sofiane Hanniego odbił bramkarz Celtiku – Craig Gordon, a dobitka Teodorczyka była niestety niecelna. W 50. minucie bardzo pechowa sytuacja dla gospodarzy i ostatecznie bramka samobójcza na 2:0 w wykonaniu Sergine Mbodjiego. Cała akcja to fatalne zachowanie całej obrony belgijskiego zespołu, Olivier Deschacht stracił piłkę tuż przed polem karnym i strzał natychmiast oddał Patrick Roberts. Futbolówka nieszczęśliwie odbiła się od Mbodjiego i wpadła do siatki. Polak był niewidoczny aż do 86. minuty, to właśnie wtedy oddał on swój ostatni strzał w tym meczu choć nie był on bardzo trudny do obrony to zapisał się w statystykach jako celne uderzenie na bramkę Gordona. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry ostateczny wymiar kary wymierzył Scott Sinclair. Anglik zamienił podanie od rozpędzonego Oliviera Ntchama na bramkę, dającą pewną wygraną 3:0 nad Anderlechtem.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA