Arka Gdynia dzięki bramce w doliczonym czasie gry wygrała 1:0 z Górnikiem Zabrze w spotkaniu 20. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Tryumfatorzy Pucharu Polski awansowali na 5. miejsce w tabeli.
Mecz w Gdyni rozpoczął się od odśpiewania hymnu Polski. Następnie kibice obu stron wzięli się za dopingowanie swoich drużyn. Ten lepiej podziałał na gospodarzy, którzy spotkanie rozpoczęli z przytupem. Odważnie atakowali swoich rywali i częściej gościli pod ich bramką. Niestety na ich nieszczęście nic z tej przewagi nie wynikało. Najlepszą okazję chyba zmarnował Grzegorz Piesio, który doszedł do strzału głową, ale uderzenie przeleciało około metr nad bramką.
Kolejne minuty były już bardziej wyrównane, jednak bez żadnych dogodnych sytuacji bramkowych. Dużo niecelności oraz walki w środku pola. Dopiero w 44. minucie Rafał Kurzawa uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego, ale piłka trafiła w słupek. Duża jednak w tym zasługa Pavelsa Steinborsa, który zdołał musnąć futbolówkę.
Niestety druga połowa podobnie jak i pierwsza- dużo chaosu i mało dokładności. Ani gospodarze, ani przyjezdni nie potrafili skonstruować dogodnej sytuacji do zdobycia bramki.
Jedyne trafienie w spotkaniu w doliczonym czasie gry zdobyli podopieczni Leszka Ojrzyńskiego. Jurado wykorzystał fatalny błąd Suareza w polu karnym i podciągnął akcję do przodu. Będąc już na piątym metrze podał do wbiegającego Zbozienia, a ten bez problemu sfinalizował akcję.
Arka Gdynia dzięki kompletowi punktów awansowała na 5. miejsce w tabeli.
