LOTTO Ekstraklasa: Dwie bramki Palcicia nie wystarczyły. Podział punktów w Krakowie!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 10:39
6 kwi 2019, 20:04

Wisła Kraków zremisowała przed własną publicznością 2:2 z Piastem Gliwice. Dla gospodarzy dwa gole zdobył 25-letni Słoweniec Matej Palcić, z kolei dla zespołu Waldemara Fornalika trafiali Patryk Dziczek i Michal Papadopulos.

Oba zespoły bardzo ofensywnie rozpoczęły to spotkanie. Nieco lepsze wrażenie w pierwszych minutach sprawiała drużyna Waldemara Fornalika, ale to gospodarze mogli wyjść na prowadzenie już w 9. minucie meczu. Fatalny błąd popełnił Sedlar odgrywając zbyt słabo piłkę do swojego bramkarza i ta padła łupem Kolara, który z kolei wystawił ją Sławomirowi Peszce. 44-krotny reprezntant Polski nie trafił jednak do pustej bramki. W 19. minucie Piast Gliwice otrzymał rzut wolny za faul na Felixie, do wykonania którego podszedł Patryk Dziczek. Uderzenie młodzieżowego reprezentanta Polski sprawiło ogromny problem Mateuszowi Lisowi, który nie zdołał uchronić swojej drużyny przed utratą bramki. Prowadzenie Piasta trwało zaledwie kilkanaście minut, bo do wyrównania doprowadził Matej Palcić. Najpierw rzutu karnego za zagranie ręką w polu karnym Piotra Parzyszka nie wykorzystał Rafał Pietrzak, a chwilę później 25-letni Słoweniec zdobył bramkę głową po rzucie rożnym, który był następstwem skutecznej interwencji Frantiska Placha przy wspomnianej “jedenastce”.

Kilka minut po zmianie stron świetnie z piłką przy nodze ruszył Peszko, który dokładnym podaniem otworzył drogę do bramki Kolarowi. Chorwacki napastnik będąc sam na sam z Lisem, nie zdołał pokonać dobrze interweniującego golkipera Wisły. Gospodarze coraz bardziej dominowali na boisku, efektem czego była bramka Palcicia z 57. minuty. Wiślacy krótko rozegrali rzut rożny po czym w pole karne zacentrował Savicević, a niepilnowany Słoweniec po raz drugi wpisał się na listę strzelców, ponownie pokonując Lisa uderzeniem głową. Chwilę później mogło być już 3:1 dla Białej Gwiazdy, ale bramka Boguskiego nie została uznana, gdyż znajdował się na pozycji spalonej. Zamiast podwyższenia prowadzenia, podopieczni Macieja Stolarczyka dali sobie wbić gola w 79. minucie i ostatecznie wydrzeć zwycięstwo. Przy rzucie rożnym dla Piastunek dobrze w polu karnym zachował się Jodłowiec, który głowa zgrał piłkę do Papadopulosa, a ten mocnym strzałem dał swojej drużynie wyrównanie. W samej końcówce mocne uderzenie z dystansu oddał Dziczek, ale tym razem Lis popisał się dobrą interwencją i uchronił gospodarzy przed porażką.

Wisła Kraków 2:2 Piast Gliwice

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA