LOTTO Ekstraklasa: Piękna bramka Budzińskiego daje punkt Cracovii

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:14
13 mar 2017, 20:04

W spotkaniu kończącym 25. kolejkę LOTTO Ekstraklasy Cracovia zremisowała na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin 1:1. 

Na stadionie na ulicy Józefa Kałuży od samego początku pojedynku zdecydowaną przewagę mieli przyjezdni. Miedziowi nękali swoich rywali wysokim pressingiem przez co stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. W 12. minucie Filip Starzyński dobrze dośrodkował w pole karne gospodarzy. Tam fatalnie zachował się defensor Pasów, Jakub Wójcicki przez co w doskonałej okazji znalazł się Jarosław Kubucki. 21-latek uderzył jednak w nienajlepszy sposób i dobrą interwencją popisał się Grzegorz Sandomierski. Golkiper Cracovii chwilę później był już jednak bezradny. Filip Starzyński w ładny sposób ograł defensora rywali i w sytuacji sam na sam dał prowadzenie swojej drużynie.

Chwilę później mogło być już 1:1. Marcin Budziński posłał bardzo dobre podanie do wychodzącego na czystą pozycję Krzysztofa Piątka, ale ten będąc w niezłej okazji chybił.

Ten sam zawodnik dwie minuty później miał kolejną okazję. Tym razem uderzył głową po dośrodkowaniu Cetnarskieg, ale znów nie trafił w światło bramki.

Kolejne minuty były już nieco spokojniejsze. Serca kibiców mocniej zabiły dopiero w 33. minucie kiedy to Janus dośrodkował futbolówkę z prawego skrzydła, a tam szczupakiem w trudnej sytuacji próbował strzelać Adam Buksa. Piłka po uderzeniu napastnika Miedziowych przeleciała minimalnie obok lewego słupka bramki Grzegorza Sandomierskiego.

Sześć minut później znów groźnie zrobiło się pod bramką Pasów. Filip Starzyński zagrał bardzo dobre podanie w kierunku wychodzącego sam na sam kolegi z drużyny, ale golkiper Cracovii wychodząc z bramki zażegnał zagrożenie.

W pierwszej części gry więcej bramek nie padło i to podopieczni Piotra Stokowca schodzili do szatni w lepszych humorach.

W 57. minucie Grzegorz Sandomierski interweniując po zagraniu Janusa wyłożył piłkę jak na tacy Filipowi Starzyńskiemu. Golkiper miejscowych zdołał się jednak zrehabilitować i wybronił strzał pomocnika Miedziowych.

Stan rywalizacji w 68. minucie wyrównał Marcin Budziński. Pomocnik gospodarzy dopadł do piłki na 18. metrze, przyjął ją i następnie piekielnie mocno i celnie uderzył w kierunku bramki rywali. Uderzenie wpadło niemal w samo okienko bramki Martina Polacka.

Zagłębie mogło ponownie wyjść na prowadzenie w 79. minucie . Wóźniak będąc w sytuacji sam na sam minął bramkarza i wydawało się, że za chwilę skieruje piłkę do pustej bramki, ale swojego bramkarza dobrze zaasekurował Hubert Wołąkiewicz.

Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. Zagłębie ma 38 oczek i jest 5, zaś gospodarze dzisiejszego pojedynku mają 11 oczek mniej i pasują się na 12. pozycji.

Podobne teksty

Komentarze

  1. W wolnej chwili lubię delektować się najlepszymi trikami piłkarskimi, które wykonuje Dawid Krzyżowski.Wy także możecie już teraz je zobaczyć na http://dkfreestyle.pl/.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA