Koszykarki Pszczółki AZS UMCS Lublin nie miały większych problemów z pokonaniem ekipy JAS FBG Sosnowiec. Akademiczki pokonały na inaugurację dziesiątej kolejki Basket Ligi Kobiet ekipę z Sosnowca 68:54.
Po niemal trzech minutach pierwsze punkty dla gospodyń zdobyła spod kosza Asia Boyd. Ta sama zawodniczka dołożyła jeszcze dwa oczka trafiając z linii rzutów wolnych i tym samym dała swoim koleżankom sygnał do ataku. Spod kosza przedarła się Tess Madgen, a potem dwukrotnie niemal bezbłędna Uju Ugoka i zrobiło się 13:4. Sosnowiczanki niezrażone wysokim prowadzeniem gospodyń próbowały jeszcze nawiązać walkę. Akcją 2+1 popisała się Nicole Michael i dzięki temu zmniejszyła stratę przyjezdnych do czterech punktów (16:12). Wtedy ponownie dała o sobie znać Ugoka, a kiedy akcją 2+1 zapunktowała Dominika Owczarzak wiadomo już było, że Zagłębie w tej kwarcie nie zdoła dogonić AZS-u. Po pierwszej ćwiartce na tablicy widniał wynik 21:12.
W kolejnych minutach Akademiczki kontrolowały przebieg gry. Pd koniec drugiej kwarty jakby na chwilę przebudziły sę przyjezdne. Było 30:23. Przerwa podziałała mobilizująco na Pszczółki. Na dobre rozkręciła się Kateryna Dorogobuzowa, która trzykrotnie trafiła zza łuku w zaledwie minutę. Kwartę zakończył skuteczny kontratak Olivii Szumełdy Krzyckiej. Na przerwę oba zespoły schodziły przy prowadzeniu AZS-u 41:23.
W ostatniej odsłonie podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka nieco uśpione wysokim prowadzeniem trochę się pogubiły. Sosnowiczanki zdołały odrobić część strat, ale nie na tyle by poważnie zagrozić lubliniankom. Ciężar zdobywania punktów po stronie AZS-u wzięła na siebie Boyd.