Maciej Zieliński, legenda polskiej koszykówki, nie przebierając w słowach potępił decyzję Mateusza Ponitki, który wrócił do drużyny Zenitu Sankt Petersburg. „Zielony” określa ruch skrzydłowego mianem katastrofy.
Maciej Zieliński jest znany z tego, że komentuje rzeczywistość tak, jak ona w istocie wygląda. Ikona Śląska Wrocław i reprezentacji Polski często zabiera publicznie głos, np. przy konflikcie Radosława Piesiewicza z Adamem Waczyńskim. Nie mogło więc zabraknąć wypowiedzi „Zielonego” dotyczącej powrotu Mateusz Ponitki do zespołu Zenita Sankt Petersburg, podczas gdy Rosja przeprowadza inwazję na Ukrainę.
– Jest wojna, giną cywile, dzieci, a on wraca i gra. To katastrofa. Przecież był w Polsce, wiedział, co się dzieje. Owszem, zerwanie kontraktu jest kosztowne, ale kary chyba nie są takie, żeby zaraz zbankrutował? – powiedział Zieliński na łamach „Super Expressu”.
Meczowo !!! Dziękuję za foto @AsiaWietrzynska \m/ #Ekstraklasa #ToJestTwójKlub pic.twitter.com/0YLp4hjhe0
— Maciej Zielinski ?? (@Zielony666) September 1, 2019
Zieliński zwrócił również uwagę na kwestię kapitańskiej opaski w kadrze narodowej.
– Kiedy ja grałem, kapitana wybierała drużyna. Ponitkę wskazali pan prezes związku z trenerem. No to mają teraz swojego kapitana – skwitowała temat legenda polskiego basketu.
Mateuszowi Ponitce w rozwiązaniu zawiłej sytuacji może pomóc decyzja FIBA. Wprawdzie międzynarodowa federacja wykluczyła rosyjskie kluby z europejskich pucharów, ale nie zawiesiła rosyjskiego związku. Na 25 marca zaplanowano obrady FIBA.