Manchester United opublikował oficjalny komunikat, w którym poinformował, że Antony wróci do treningów z resztą drużyny. Trzy tygodnie temu piłkarz został odsunięty od składu Czerwonych Diabłów w związku z oskarżeniami, jakie pod jego adresem wysnuła była partnerka Brazylijczyka.
Antony trenuje z drużyną, ale jeszcze nie wraca na boisko
Na początku września Antony został odsunięty przez władze Manchester United od treningów z drużyną i nie był dostępny dla trenera Erika ten Haga. Powodem tak ostrej reakcji angielskiego klubu była afera, która wybuchła za sprawą byłej partnerki brazylijskiego zawodnika. Tak oskarżyła 23-latka o to, że ten w przeszłości znęcał się nad nią zarówno psychicznie, jak i fizycznie.
Wydawało się, że cała sprawa może raz na zawsze przekreślić karierę niezwykle obiecującego zawodnika. Manchester United po trzech tygodniach zdecydował się jednak zmienić swoją decyzję i przywrócił zawodnika do zespołu. Ten może już trenować ze swoimi kolegami. Nie oznacza to jednak, że Antony’ego szybko zobaczymy na boiskach angielskiej Premier League. Klub poinformował, że Antony nie wystąpi w meczu ligowym przeciwko Crystal Palace.
– Odkąd w czerwcu postawiono pierwsze zarzuty, Antony współpracował przy dochodzeniach policyjnych zarówno w Brazylii, jak i w Wielkiej Brytanii i nadal to robi. Manchester United zdecydował, że wznowi on treningi w Carrington i będzie dostępny do czasu zakończenia dochodzenia policyjnego. Czekamy na dalszy rozwój spraw – napisał angielski klub w oficjalnym komunikacie.
🚨 BREAKING: Antony back to training and available for selection, Manchester United statement confirms.
„Since allegations were first made in June, Antony has co-operated with police inquiries in both Brazil and the UK, and he continues to do so”.
„As Antony’s employer,… pic.twitter.com/rD0P4HLlVv
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 29, 2023
Jeszcze nie wiadomo, kiedy Antony wróci na boisko, a także ile może potrwać dochodzenie w jego sprawie. Niestety, może się to ciągnąć od kilku do nawet kilkunastu miesięcy.
Złe wiadomości dla kibiców. Chodzi o transmisję Ligi Mistrzów